CD.
. . . cała zawartość wody, którą miała w buzi wylądowała na twarzy Fede - No, mogło być gorzej - odpowiedział wycierając sobie twarz ręką - pierwszy raz dziewczyna tak reaguje, kiedy wyznaję jej co do niej czuję - dodał.
- Czemu nie powiedziałeś mi o tym wcześniej ? - zapytałam.
- No, bo bardzo mi na tobie zależy. Już raz straciłem dziewczynę. Bałem się, że nic nie będziesz do mnie czuła i spieprzę tym naszą przyjaźń - oznajmił. Ja nie odezwałam się już, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
*Godzina 8.00*
- Fede ? - przerwała głuchą ciszę dziewczyna.
- Tak ? - obrócił się w stronę blondynki.
- Od kiedy ? - zapytała.
- Ale co, od kiedy ?
- Od kiedy ci się podobam ?
- Naprawdę chcesz wiedzieć ?
- Tak.
- No dobra - zgodził się - gdy przyleciałem z Włoch, zapisałem się do Studio, bo chciałem Violetcie zrobić niespodziankę. Gdy się dostałem, bardzo się ucieszyłem. Jak Pablo nas przedstawiał zobaczyłem jak rozmawiasz z dziewczynami i normalnie nogi się pode mną ugięły. Później Viola się na mnie rzuciła i ochłonąłem. Potem przedstawiała wszystkich, a kiedy doszła do ciebie, wbiłem w nią wzrok. Jak wypowiedziała twoje imię to uśmiechnąłem się. W nocy mi się przyśniłaś i od tego czasu uświadomiłem sobie, że mi się podobasz. I cała historia - zakończył i spojrzał na dziewczynę.
- Fede . . . ja . . . - nie dokończyła, bo chłopak jej przerwał.
- Tak wiem, nic do mnie nie czujesz i nie wiesz jak mi to powiedzieć. Okej, okej rozumiem - mówił i nie dał dojść blondynce do słowa.
- Ale . . . - znów jej przerwał.
- Tak, tak zostańmy przyjaciółmi, wiesz ile razy ja to już słyszałem ? - otworzył usta, żeby coś jeszcze powiedzieć, ale tym razem to dziewczyna mu przerwała.
- Uchchchchch . . . zamknij się wreszcie, głupolu - powiedziała i zrobiła coś co samo ją zdziwiło, ale tym samym uciszyło chłopaka, a mianowicie pocałowała go - kocham cie, ale jak się nie zamkniesz to więcej tego nie usłyszysz - zagroziła mu.
- To ja się już zamykam - zaśmiał się i udał, że zamyka usta na kluczyk - teraz ty mi powiedz, od kiedy ja ci się podobam ? - dodał.
- Oooo ! To będzie naprawdę dłuuuuga historia - powiedziała uśmiechnięta.
- To ja usiądę, a ty mów - odpowiedział i usiadł na krzesełku.
- Podobasz mi się od kąt cię poznałam. Już, to koniec mojej historyjki - powiedziała, a chłopak spojrzał na nią jak na idiotkę.
- Serio ? Tylko tyle ? - zdziwił się. Dziewczyna kiwnęła twierdząco głowa - Coś mi świtało, że ja ci się podobam - dodał.
- Naprawdę, a skąd ??????
- No, pamiętasz jak tańczyłem w sali Gregoria ? - ona przytaknęła - przez przypadek włączyłem nagrywanie w telefonie i wszystkie te piękne słowa o mnie i twoja rozmowa z Naty się nagrała - oznajmił i pokazał mi filmik, jak na jego widok się szczerzyłam, Matko jak to teraz głupio wygląda.
- I ty to jeszcze masz ? - zapytałam.
- Tak, jak nie umiem zasnąć włączam sobie to nagranie i twój szeroki uśmieszek mnie usypia - oznajmił - i mam wtedy piękne sny.
- Serio ? Ja przez tą sytuację nie mogłam spać - zaśmiała się - a jak już spałam to śniły mi się koszmary.
- Dobra, a teraz zadam ci pytanie, które chciałem ci zadać od kąt cię zobaczyłem. Ludmiło Ferro, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał, a ja rzuciłam mu się na szyję.
- Oczywiście - byłam w 7 niebie. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać . . . i nagle Bum . . . przez drzwi wpadli Maxi, Braco, Napo, Andres, Leon, Tomas i Viola. My odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. Gdy spojrzałam na minę Fede, zaśmiałam się :
- Wszystko ok ? - zapytał Maxi.
- Taaaaaaaa . . . wszystko ok - odpowiedział.
- No i jak ? Pogodzeni ? - zapytał Leon.
- Taaa . . . czekaj to wy nas tu zamknęliście ? - zapytał Lu.
- To był jego pomysł !!!!! - krzyknęli Maxi, Viola i Leon pokazując na Tomi-ego.
- Serio ??? Nie lubię was - Tomi się obraził.
- Wiem, że nas nie lubisz, bo ty nas ubóstwiasz - zaśmiał się Leon.
- No, no Tomi szykuj się na szpital, a najlepiej zarezerwuj sobie miejsce na oiomie ! - krzyknęła Ludmi i rzuciła się na Tomasa.
- Ratunku Viola, ratuj, powiedz coś !!!!! - krzyczał uciekając.
- Tylko nie po twarzy, kocham ten pyszczek ! - krzyknęła, a Ludmi pokazała kciuki do góry i wróciła do pościgu. Tomas wpadł na Marco i schował się za nim.
- A tobie co ????? - zapytał zdziwiony.
- Chodź tu Heredia !!!! Zapłacisz mi za to , musiałam spać na zimnej podłodze !!! - wrzasnęła.
- Nie było pytania - powiedział odchodząc od chłopaka. Tomas znów zaczął uciekać, a Ludmiła go goniła.
- Dziewczyno, ile ty masz siły ??? - zdziwił się chłopak - Lu przepraszam, ale to było najbardziej logiczny sposób, abyście się pogodzili. Nie cieszysz się, że sobie wszystko sobie wyjaśniliście ?
- Bardzo się cieszę, a zwłaszcza, że chodzę z Federico - pisnęła.
- ŁAŁ ! Jestem bombową swatką i czemu ty się na mnie wściekasz, dzięki mnie jesteś z Fede - próbował się bronić.
- Bo lubię twój babski pisk - zaśmiała się - i będzie mi go brakowało - powiedziała, dobrze wiedziała, że nie wyjeżdża, ale powiedziała to, żeby się nie skapnął.
- Ja nie piszczę jak baba - obraził się i poszedł w stronę Violi.
- A gdzie Naty ??? - zapytał Fede obejmując Lu ramieniem.
- Dzwoniła, że się spóźni, bo Lena siedzi w łazience i musi czekać - oznajmił Maxi. Nagle dostrzegł, że Fede obejmuje Ludmi ramieniem - Fede i co się nie chwalisz ? Nie ładnie - dodał uśmiechając się.
- Takim cudem nie ma sie co chwalić, bo ci ją porwą - zaśmiał się.
- Cześć Leoś i reszto - przywiała się Lara, która własnie weszła do Studio.
- Leoś ?? - zdziwił się Federico - Dużo nas ominęło ??
- No, tylko tyle, że Lara chodzi z Leonem - oznajmił Braco - A wy jak tam ?? Spędziliście widzę miły dzień i miłą noc z studio nagrań - dodał.
- Tak, pomijając fakt, że Ludmi wyrwała zatrzask z drzwi, później ja nim oberwałem. Potem rano wykręciła mi rękę, a jak jej powiedziałem, że mi się podoba wypluła na mnie wodę, którą miała w buzi, a po za tym nie było tak źle - powiedział Federico. Maxi wybuchł nie kontrolowanym śmiechem.
- A tobie co ? - zdziwiła się Cami.
- Nie, nic tylko przypomniało mi się, jak Naty mi mówiła twoją reakcję - tu spojrzał na Ludmi - kiedy zatrzasnęłaś się w łazience.
- Ha, ha bardzo śmieszne - obraziła się.
- Ej nie fochaj się, znalazłaś super wyjście. Wyskoczyłaś przez okno - śmiał się.
- Dobra koniec tego idziemy na zajęcia z Gregorio, bo nie chcę go zabić drzwiami lub drabinom - oznajmił Tomi.
- Masz rację, ale może by zmądrzał - powiedziała Viola.
- Już tyle razy dostał w tą pustą makówkę, że chyba nigdy nie zmądrzeje - zaśmiał się Leon.
- No, na razie na ma efektów, ale pracuję nad tym - odpowiedział Tomi i weszli do klasy nauczyciela tańca, którego jeszcze nie było. Gdy wszedł był bardzo miły dla wszystkich, a nas normalnie pozatykało. Po kilku minutach do klasy wparowała Naty. Dla niej też było miły chociaż spóźniła się 10 min na zajęcia. ŁAŁ !!!!!!!
* * *
I co jak wam się podoba ? Nudziło mi się, więc usiadłam i zaczęłam przepisywać. Skończyło się na tym, że przepisałam cały rozdział, więc go dodaję. Podoba się wam ? Wiem czekacie na akcję z NAXI <3 Mam ją już napisaną, ale jest dopiero w 52 rozdziale. <3