wtorek, 29 kwietnia 2014

Info :)

Hejka miski <3
Sorki, że nie dodałam rozdział, ale koniec roku już tuż, tuż i muszę trochę popracować nad ocenami :) Do szkoły chodzimy do środy, więc w czwartek wstawię na oby dwa blogi :)
Ostatnio mam jakaś obsesję na punkcie zespołu ,,Rock Bones'' Zakochałam się normalnie w tym zespole <33333333333 :
Seba w czapeczce z daszkiem do tyłu w 1 sezonie :* Sweet <3

A teraz bez czapeczki w 2 sezonie <3
Lofffffciam <3

W którym sezonie Seba jest ładniejszy ?
Dla mnie w 2, ale w 1 też jest śliczny :)

Kocham was <3

piątek, 25 kwietnia 2014

WIELKA PROŚBA !

Hej :)
Mam dla was OGROMNĄ prośbę, zajrzyjcie na mojego drugiego bloga o A&A, bo naprawdę  nie jest tam za ciekawie z odwiedzinami :( Proszę o skomentowanie, dodałam next'a :)
Tutaj macie link :
Bardzo mi na tym zależy :)
Bo jeśli tak dalej tak będzie to będę musiała usunąć tego drugiego bloga :(
Bardzo lubię serial ,,Austin i Ally", ale jeśli nikt nie będzie tego czytać, to ja nie będę miała dla kogo pisać, więc BARDZO PROSZĘ ZAJRZYJCIE I SKOMENTUJCIE ! <3
Z góry dziękuję :)
Kocham was !
Next na tym blogu jutro :)

środa, 23 kwietnia 2014

Witam, witam !

No hej wszystkim :)
Jak tam lany poniedziałek :D No u mnie nie za sucho :)
Dostałam trzema wiadrami z wodą :)
Młodszy brat z psikawką i koledzy :)
Widzę, że nie możecie się doczekać akcji z Naxi :)
Ale już na wstępie mówię nie będzie to związane z tymi trzema literami.
Zdradzę wam tylko tyle, że będzie kryzys w związkach i nie tylko w Naxi :)
Więcej nie mogę zdradzić :)
Aha i jeszcze przeprosinki dla Alba Rico
Przepraszam, że nic ci nie przysłałam wczoraj, ale w okolicach mojej wioski były burze i nie miałam zasięgu w necie :(  Postaram się dzisiaj, albo jutro ci coś przysłać :)
To tyle na dzisiaj :) Next w tym tygodniu :)
Lofffciam :) <3

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rozdział 44 częsć 2


CD.

. . . cała zawartość wody, którą miała w buzi wylądowała na twarzy Fede - No, mogło być gorzej - odpowiedział wycierając sobie twarz ręką - pierwszy raz dziewczyna tak reaguje, kiedy wyznaję jej co do niej czuję - dodał.
- Czemu nie powiedziałeś mi o tym wcześniej ? - zapytałam.
- No, bo bardzo mi na tobie zależy. Już raz straciłem dziewczynę. Bałem się, że nic nie będziesz do mnie czuła i spieprzę tym naszą przyjaźń - oznajmił. Ja nie odezwałam się już, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
*Godzina 8.00*
- Fede ? - przerwała głuchą ciszę dziewczyna.
- Tak ? - obrócił się w stronę blondynki.
- Od kiedy ? - zapytała.
- Ale co, od kiedy ?
- Od kiedy ci się podobam ?
- Naprawdę chcesz wiedzieć ?
- Tak.
- No dobra - zgodził się - gdy przyleciałem z Włoch, zapisałem się do Studio, bo chciałem Violetcie zrobić niespodziankę. Gdy się dostałem, bardzo się ucieszyłem. Jak Pablo nas przedstawiał zobaczyłem jak rozmawiasz z dziewczynami i normalnie nogi się pode mną ugięły. Później Viola się na mnie rzuciła i ochłonąłem. Potem przedstawiała wszystkich, a kiedy doszła do ciebie, wbiłem w nią wzrok. Jak wypowiedziała twoje imię to uśmiechnąłem się. W nocy mi się przyśniłaś i od tego czasu uświadomiłem sobie, że mi się podobasz. I cała historia - zakończył i spojrzał na dziewczynę.
- Fede . . . ja . . . - nie dokończyła, bo chłopak jej przerwał.
- Tak wiem, nic do mnie nie czujesz i nie wiesz jak mi to powiedzieć. Okej, okej rozumiem - mówił i nie dał dojść blondynce do słowa.
- Ale . . . - znów jej przerwał.
- Tak, tak zostańmy przyjaciółmi, wiesz ile razy ja to już słyszałem ? - otworzył usta, żeby coś jeszcze powiedzieć, ale tym razem to dziewczyna mu przerwała.
- Uchchchchch . . . zamknij się wreszcie, głupolu - powiedziała i zrobiła coś co samo ją zdziwiło, ale tym samym uciszyło chłopaka, a mianowicie pocałowała go - kocham cie, ale jak się nie zamkniesz to więcej tego nie usłyszysz - zagroziła mu.
- To ja się już zamykam - zaśmiał się i udał, że zamyka usta na kluczyk - teraz ty mi powiedz, od kiedy ja ci się podobam ? - dodał.
- Oooo ! To będzie naprawdę dłuuuuga historia - powiedziała uśmiechnięta.
- To ja usiądę, a ty mów - odpowiedział i usiadł na krzesełku.
- Podobasz mi się od kąt cię poznałam. Już, to koniec mojej historyjki - powiedziała, a chłopak spojrzał na nią  jak na idiotkę.
- Serio ? Tylko tyle ? - zdziwił się. Dziewczyna kiwnęła twierdząco głowa - Coś mi świtało, że ja ci się podobam - dodał.
- Naprawdę, a skąd ??????
- No, pamiętasz jak tańczyłem w sali Gregoria ? - ona przytaknęła - przez przypadek włączyłem nagrywanie w telefonie i wszystkie te piękne słowa o mnie i twoja rozmowa z Naty się nagrała - oznajmił i pokazał mi filmik, jak na jego widok się szczerzyłam, Matko jak to teraz głupio wygląda.
- I ty to jeszcze masz ? - zapytałam.
- Tak, jak nie umiem zasnąć włączam sobie to nagranie i twój szeroki uśmieszek mnie usypia - oznajmił - i mam wtedy piękne sny.
- Serio ? Ja przez tą sytuację nie mogłam spać - zaśmiała się - a jak już spałam to śniły mi się koszmary.
- Dobra, a teraz zadam ci pytanie, które chciałem ci zadać od kąt cię zobaczyłem. Ludmiło Ferro, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał, a ja rzuciłam mu się na szyję.
- Oczywiście - byłam w 7 niebie. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać . . . i nagle Bum . . . przez drzwi wpadli Maxi, Braco, Napo, Andres, Leon, Tomas i Viola. My odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. Gdy spojrzałam na minę Fede, zaśmiałam się :
- Wszystko ok ? - zapytał Maxi.
- Taaaaaaaa . . . wszystko ok - odpowiedział.
- No i jak ? Pogodzeni ? - zapytał Leon.
- Taaa . . . czekaj to wy nas tu zamknęliście ? - zapytał Lu.
- To był jego pomysł !!!!! - krzyknęli Maxi, Viola i Leon pokazując na Tomi-ego.
- Serio ??? Nie lubię was  - Tomi się obraził.
- Wiem, że nas nie lubisz, bo ty nas ubóstwiasz - zaśmiał się Leon.
- No, no Tomi szykuj się na szpital, a najlepiej zarezerwuj sobie miejsce na oiomie ! - krzyknęła Ludmi i rzuciła się na Tomasa.
- Ratunku Viola, ratuj, powiedz coś !!!!! - krzyczał uciekając.
- Tylko nie po twarzy, kocham ten pyszczek ! - krzyknęła, a Ludmi pokazała kciuki do góry i wróciła do pościgu. Tomas wpadł na Marco i schował się za nim.
- A tobie co ????? - zapytał zdziwiony.
- Chodź tu Heredia !!!! Zapłacisz mi za to , musiałam spać na zimnej podłodze !!! - wrzasnęła.
- Nie było pytania - powiedział odchodząc od chłopaka. Tomas znów zaczął uciekać, a Ludmiła go goniła.
- Dziewczyno, ile ty masz siły ???  - zdziwił się chłopak - Lu przepraszam, ale to było najbardziej logiczny sposób, abyście się pogodzili. Nie cieszysz się, że sobie wszystko sobie wyjaśniliście ?
- Bardzo się cieszę, a zwłaszcza, że chodzę z Federico - pisnęła.
- ŁAŁ ! Jestem bombową swatką i czemu ty się na mnie wściekasz, dzięki mnie jesteś z Fede - próbował się bronić.
- Bo lubię twój babski pisk - zaśmiała się - i będzie mi go brakowało - powiedziała, dobrze wiedziała, że nie wyjeżdża, ale powiedziała to, żeby się nie skapnął.
- Ja nie piszczę jak baba - obraził się i poszedł w stronę Violi.
- A gdzie Naty ??? - zapytał Fede obejmując Lu ramieniem.
- Dzwoniła, że się spóźni, bo Lena siedzi w łazience i musi czekać - oznajmił Maxi. Nagle dostrzegł, że Fede obejmuje Ludmi ramieniem - Fede i co się nie chwalisz ? Nie ładnie - dodał uśmiechając się.
- Takim cudem nie ma sie co chwalić, bo ci ją porwą - zaśmiał się.
- Cześć Leoś i reszto - przywiała się Lara, która własnie weszła do Studio.
- Leoś ?? - zdziwił się Federico - Dużo nas ominęło ??
- No, tylko tyle, że Lara chodzi z Leonem - oznajmił Braco - A wy jak tam ?? Spędziliście widzę miły dzień i miłą noc z studio nagrań - dodał.
- Tak, pomijając fakt, że Ludmi wyrwała zatrzask z drzwi, później ja nim oberwałem. Potem rano wykręciła mi rękę, a jak jej powiedziałem, że mi się podoba wypluła na mnie wodę, którą miała w buzi, a po za tym nie było tak źle - powiedział Federico. Maxi wybuchł nie kontrolowanym śmiechem.
- A tobie co ? - zdziwiła się Cami.
- Nie, nic tylko przypomniało mi się, jak Naty mi mówiła twoją reakcję - tu spojrzał na Ludmi - kiedy zatrzasnęłaś się w łazience.
- Ha, ha bardzo śmieszne - obraziła się.
- Ej nie fochaj się, znalazłaś super wyjście. Wyskoczyłaś przez okno - śmiał się.
- Dobra koniec tego idziemy na zajęcia z Gregorio, bo nie chcę go zabić drzwiami lub drabinom - oznajmił Tomi.
- Masz rację, ale może by zmądrzał - powiedziała Viola.
- Już tyle razy dostał w tą pustą makówkę, że chyba nigdy nie zmądrzeje - zaśmiał się Leon.
- No, na razie na ma efektów, ale pracuję nad tym - odpowiedział Tomi i weszli do klasy nauczyciela tańca, którego jeszcze nie było. Gdy wszedł był bardzo miły dla wszystkich, a nas normalnie pozatykało. Po kilku minutach do klasy wparowała Naty. Dla niej też było miły chociaż spóźniła się 10 min na zajęcia. ŁAŁ !!!!!!!

* * *
I co jak wam się podoba ? Nudziło mi się, więc usiadłam i zaczęłam przepisywać. Skończyło się na tym, że przepisałam cały rozdział, więc go dodaję. Podoba się wam ? Wiem czekacie na akcję z NAXI <3 Mam ją już napisaną, ale jest dopiero w 52 rozdziale. <3

sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 44 Cześć pierwsza :)

*Naty*
Dzisiaj rano obudziłam się na podłodze. Nawet nwm dlaczego. Wstałam z podłogi wzięłam z szafy to :

i poszłam do łazienki, ale się spóźniłam, bo w łazience siedziała już Lena.
- Lena wyłaź ! - wrzasnęłam.
- Trochę sobie twój Romeo poczeka, bo dopiero weszłam ! - odkrzyknęła.
- Lena !!!!! - krzyknęłam, jednak ta już się nic nie odezwała. Jezu, czy ona zawsze musi mi to robić ? Przez nią spóźnię się do Studia. Pójdę do łazienki rodziców. Niestety tak siedziała mama.
- Mamo ! - krzyknęłam.
- Sorry Natka musisz czekać - powiedziała mama., a ja zeszłam na dół do kuchni. Był tam tata.
- Mamy 2 łazienki, a ja nie mam się gdzie odświeżyć - narzekałam.
- Ja wstałem godzinę przed mamą, więc zdążyłem. Dobra ja wychodzę do pracy, pa - powiedział, pocałował mnie w czoło i wyszedł. Zrobiłam sobie śniadanie które wyglądało tak :

Zaczęłam je jeść. Gdy skończyłam na dół zeszła Lena razem z Mamą.
- No wreszcie ! - krzyknęłam, pobiegłam po przygotowane wcześniej ubrania i pobiegłam do łazienki. Mam 15 min. na wyszykowanie się i 5 min. na dotarcie do Studia. I tak się spóźnię i dostanie mi się od Gregoria. No trudno jakoś uda mi się przeżyć. Gdy już skończyłam poranne czynności, była 8:55. Miałam 5 min. Wybiegłam z domu w stronę szkoły. Dotarłam tam o 9:05. No pięknie jeszcze muszę się przebrać. Pobiegłam do szafki po strój :

a potem do szatni. Na zajęcia przyszłam o 9:10. Wbiegłam do klasy, a Gregorio własnie rzucał swoją piłeczką w odtwarzacz, która przeleciała tuż przed moim nosem.
- Przepraszam za spóźnienie, ale budzik mi nie zadzwonił - skłamałam.
- No już trudno, nic się nie stało, ale staraj się ustawiać budzik godzinę wcześniej. Dobrze, a teraz na miejsce - powiedział bardzo łagodnym głosem, a mnie aż wmurowało w podłogę - no już, już - popędzał mnie, a ja ogarnęłam się i poszłam na swoje miejsce. O nasza Fedemila wydostała się ze studio nagrań :0.
*Kilka godzin wcześniej*
*Ludmiła*
Nadal siedzimy w tym studio nagrań. Obudziłam się o 5:00 rano. Byłam wtulona w Fede. Ale on jest uroczy. Po cichutku wyswobodziłam się z jego objęć i jeszcze raz spróbowałam otworzyć drzwi, ale nic z tego. Wściekłam się i kopnęłam z całej siły w drzwi.
- Bo rozwalisz - powiedział ktoś do mojego ucha. Ja pisnęłam i wykręciłam Mu rękę. Później się skapnęłam, że jest tu ze mną tylko Federico.
- Strasznie cię przepraszam - powiedziałam
- Wesz co ? Ty mnie chyba zabijesz zanim my stąd wyjdziemy - odpowiedział masując swoje ramię. Ja się zaśmiałam - która godzina ?
- W pudo komina, komin otwarty jest w pudo czwarty - uśmiechnęłam się - 5:15 - dodałam.
- No jeszcze tu po kiblujemy, bo zajęcia zaczynają się o 9:00, chyba, że jakiś nauczyciel wypości nas wcześniej - oznajmił.
- Matko, ale jestem głodna - powiedziałam siadając na krześle.
- Nie mam nic do jedzenia, ale mam wodę - powiedział i podał mi butelkę - Lu muszę ci coś powiedzieć.
- Wal śmiało - odparłam i napiłam się wody.
- Podobasz mi się - wykrztusił, a . . .

CDN
* * *
I jak podobał wam się ? Dla mnie ewentualnie może być. Jak myślicie, jak Ludmiła zareagowała na wyznanie Fede, to już w następnej cześć :) Next pojawi się po niedzieli :)
Pa, pa :*
Kocham was <3
P.S. Chcę wam jeszcze bardzo serdecznie podziękować za te przemiłe komentarze pod ostatnim postem, bardzo się wzruszyłam np. aniula19993 napisała mi, że dzięki mnie założyła bloga o Naxi <3 Normalnie, aż się wzruszyłam. Albo, że Alba Rico uważa mnie za swoją idolkę <3
Naprawdę wszystkim wam serdecznie dziękuję :* <3
Już to pisałam, ale napiszę to jeszcze raz BARDZO WAS KOCHAM <3333333

środa, 16 kwietnia 2014

WIELKIE PRZEPRASZAM !

Przepraszam za moją długą nieobecność, ale coś mi się stało z internetem i nie chciał chodzić, ale dzisiaj już został zrobiony. Rozdział piątek/sobota :)
Mam nadzieję, że przez moją nieobecność nie straciłam czytelniczek.
To zobaczenia :)
Te amo mucho <3 :*
P.S Aż się zdziwiłam ile jest wyświetleń pod ostatnim rozdziałem ! Szok ! Ale dziękuję :)

piątek, 4 kwietnia 2014

LBA 2 razy + Rozdział 43 :)

Na początku nominacja :

Pytania zadane przez Smurf'a*:) :

1. Kiedy masz urodziny?
23 sierpnia 
2. Czytasz mojego bloga ?
Jeszcze nie, ale zaczynam :)
3. Co cię zainspirowało do założenia bloga?
Sama nwm chciałam zobaczyć jak to jest :)
4. Ulubiony zespół?
One Direction, R5 i All for you (zespół chłopaków ze Studio) :D
5. Chciała byś,żeby Tomas(Pablo Espinosa) wrócił w Violetta 3?
Tak kocham Tomasa <3
6. Który styl wolisz Lara czy Naty?
Naty, ale Lara też nie jest taki zły.

Pytania zadane przez Naty Ramsey :

1. Ulubiona piosenka ?
Nie mam ulubionych 
2. Masz jakieś zwierzę ?
Tak. 2 Psy i hodowlę króliczków :)
3. Ulubiony film ?
Kevin sam w domu i Nowym Yorku :D
4. Ile masz wzrostu ?
1.70 chyba, dawno się nie mierzyłam
5. Masz rodzeństwo ?
Tak młodego brata i młodszą siostrę.
6. Czytasz mojego bloga ?
TAK ! <3

Moje blogi które nominuję :

Moje pytania :
1 Co lubisz robić w wolnym czasie ?
2. Co zainspirowało cię do założenia bloga ?
3. Czy lubisz chodzić do szkoły ?
4. Prowadzisz pamiętnik ?
5. Jaki jest twój ulubiony kolor ?

Dziękuję za nominację :)

A teraz przechodzę do rozdziału :

- Tak jakby - odpowiedzieliśmy.
- A ja mam to za przeproszeniem w dupie - odparł śmiejąc się.
- To po co się durniu pytasz ? - zapytał chłopak.
- No przepraszam, ze jestem dobrze wychowany - powiedział. My zaczęliśmy się śmiać.
- Ta świetny kawał - śmiała się Naty.
- Daruj sobie. Ja tak naprawdę to mam sprawę do Maxi-ego. Bałwanie wyłączyłeś telefon i nie umiałem się to cb dodzwonić - żalił się.
- No to muszę go częściej wyłączać. Ok czego chcesz ?
- Próbujemy z chłopakami wymyślić stronę do Studio, pomóż - błagał.
- A przepraszam, kto powiedział ,,Damy sobie radę sami'' ? - zacytował.
- Ty już mi to nie wytykaj, tylko przyłaź tu na jednej nodze - rozkazał.
- Jestem zajęty - odpowiedział.
- Już ci powiedziałem gdzie to mam, więc róż dupę i do mnie.
- Zemszczę się - powiedział.
- O już się boję - zaśmiał się i rozłączył.
- No cóż muszę iść. Chodź odprowadzę cię do domu i podskoczę jeszcze na tor po Larę - oznajmił.
- A po co po Larę ? 
- Tak jak mówiłem, zemszczę się. Dobrze wiem, że się w niej zakochał i specjalnie ją wezmę - uśmiechnął się chytrze i ruszyliśmy. Pod jej domem też chcieliśmy się pocałować, ale ten dureń zadzwonił, tym razem na mój telefon. Po co ja go w ogóle włączałem.
- Zabiję tego durnia jak zadzwoni jeszcze raz - powiedział, pocałował mnie w policzek i odszedł.
*Maxi*
Gdy doszedłem na tor, Lara oglądała filmik na którym śpiewał Leon. Gdy video się skończyło włączyła go jeszcze raz. Oooookeeeejjjjjjj. Lekka megalomania :D
- Hej - przywitałem się, a ona gwałtownie zamknęła laptopa.
- Co ???? Ja nic nie robię ! - krzyknęła.
- Widziałem, oglądałaś Leona. Przyznaj w końcu, że on ci się podoba - prosił.
- Dobra niech ci będzie. Tak podoba mi się, bardzo. I co szczęśliwy ?
- Tak, chodź, pomożesz mi - pociągnąłem ją za rękę w stronę domu Leona.
- Po co mnie tutaj przytargałeś ? - zapytała zdziwiona.
- Zobaczysz - odpowiedziałem i zadzwoniłem dzwonkiem. Otworzył nam Leon.
- Dłużej się nie da . . . - nie dokończył, bo zobaczył Larę - Cześć.
- Cześć - odpowiedziała.
- Chłopaki ! - krzyknąłem, a chłopaki zbiegli po schodach na dół - to my was zostawiamy, chodźcie spadamy do mnie - powiedziałem, wepchnąłem Larę do środka, a chłopaki wyszli i zamknęli za sobą drzwi.
*Leonara*
Zabiję Maxi-ego, ale z drugiej strony to uwielbiam tego mojego brata.
- Emmm . . . co ty tu robisz ? - przerwał ciszę brunet.
- Maxi mnie tutaj przytargał, ale to lepiej, bo chcę ci coś powiedzieć - zebrałam się na odwagę, żeby mu to powiedzieć.
- Zamieniam się w słuch, ale nie będziemy tak stać w korytarzu, chodź do mnie do pokoju - oznajmił i tak własnie zrobiliśmy. Weszliśmy do pokoju Leosia, to znaczy Leona i usiedliśmy na jego łóżku - to co chciałaś mi powiedzieć ?
- Yyyy . . . bo ja . . . no . . . ymmm . . . właściwie to ja muszę już iść - powiedziała i chciała wyjść, ale Leon ją zatrzymał.
- Jak zaczęłaś to skończ - spojrzał jej w oczy.
- Ja . . . - nie umiałam zebrać się na to 2 raz.
- Dobra to ja ci coś powiem, a raczej pokarzę - powiedział, przybliżył się do brunetki i złożył na jej ustach słodkiego całusa - też mi się podobasz i nie pytaj się skąd to wiem - uśmiechnął się - zostaniesz moją dziewczyną ?
- TAK !!!!! - krzyknęła i rzuciła się Leonowi, poprawka Leoś-kowi na szyję. Nagle obydwoje dostali Sms-a od Maxi-ego :

,,Gratulacje i nie ma za co :) :D''

,,Dobra jak nie ogarniacie to się odwróćcie''



Gdy to przeczytalismy odwrócilismy się w stronę okna gdzie stali chłopaki, a Maxi miał w ręku telefon. Pokiwali nam i zniknęli za oknem.

* * *
No nareszcie znalazłam czas na dodanie i jak wam się podoba ? Wiem beznadzieja. 
Next na moim drugim blogu też pojawi się dzisiaj :) 
Pozdrawiam i do zobaczenia <3
Te Amo Mucho !