czwartek, 29 maja 2014

Jestem chora ! :(

Hej jak sam tytuł mówi jestem chora, mam grypę. Teraz czuję się już lepiej, ale nie dam rady dodać rozdział :( Mam nadzieję, że rozumiecie .
Aha i jeszcze jedno w lipcu, a konkretnie 12 lipca (dokładnie pamiętam datę) założyłam mojego pierwszego bloga ( tego) i dodałam pierwszego posta <3 W ramach rocznicy chciałam bym, żebyście na stronie Bohaterowie pisali swoje pomysły co chcielibyście na rocznicę bloga :)
Uwaga !
Wszystkie pomysły postaram się zrealizować, ale, żeby się nie powtarzały :)

To tyle, a teraz, żeby nie było tak pusto dodam mix zabaw :
1. Co powie Tini :
Zdjęcie: Co powie Martinastoessel ?
Odpowiedz z największą liczbą like (y) wygrywa <3
~ Adminka Supernova ;3

2. Co myśli Lodo, a co powie Tini :
Zdjęcie: Co powie Martinastoessel a o czym pomyśli Lodovica Comello ?
Odpowiedz z największą liczbą lubię to (y) Wygrywa <3
~ Adminka Supernova ;3

3. Jaka to piosenka :
Zdjęcie: Jaka to piosenka ?  2/2 !! ;)
/ Adminka Mechi ;3 :*

4. Co powie Naty :
Zdjęcie: Co powie Alba? <3
Komentarz z największą liczba like (y) WYGRYWA!:*

5. Co myśli Leon, a co powie Marco :
Zdjęcie: Co myśli Leon a co mówi Marco ? 
Najlepszą odpowiedz zapisze ^^ 
/ Adminka Supernova ;3

6. Co powie Ludmi i Cami, a co pomyśli Viola :

7. Quiz :


8. Co oni powiedzą :


9. Co powie Tomi, a co powie Viola :


10. Dymki :



niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 46 cześć 2


CD.

- I jak niespodzianka się podoba ? - zapytała Angie. Viola oderwała się od Tomasa.
- Ale, jak przecież . . . ? - nie dokończyła, bo tata jej przerwał.
- Viola na początku już się zgodziłem na twoją propozycję, ale postanowiłem zrobić ci niespodziankę na urodziny. To jak podoba się, bo jak nie . . .- nie dokończył.
- Jasne, że mi się podoba - powiedziała i rzuciła się na tatę - dziękuję, dziękuję jesteś kochany - pisnęła przytulając go.
- Nie ma za co - uśmiechnął się - no dobra, bo mnie udusisz.
- Sorki tatku - pościła tatę.
- I jak ? Spełniło się twoje życzenie ? - zapytała Fran.
- Tak - i przytuliła się do Tomi-ego. Przyjęcie się rozpoczęło.
- To jak chłopaki separacja odwołana ? - Cami zwróciła się do Leomas.
- No raczej, ale jakby się tak zastanowić to wcale jej nie było - odpowiedział Leon i klepnął Tomi-ego w ramię. Reszta się zaśmiała. Nagle usłyszeli balladę.
- Mogę Panią prosić ? - zapytał Tomas swoją księżniczkę.
- Oczywiście - uśmiechnęła się, podała rękę chłopakowi i poszli tańczyć.
- Czy mogę Panią prosić ? - Maxi zwrócił się do Naty.
- Jasne - i Naxi poszło tańczyć. Po 5 min. każdy tańczył ze swoją drugą połówką. Wszyscy bawili się świetnie. Impreza skończyła się o 20.00. Nauczyciele i znajomi ze Studio rozeszli się do domów. Reszta została, aby pomóc posprzątać. Gdy skończyli był 21.30.
- Może zostaniecie na noc jest już późno ? - zaproponował Pan German.
- Tato ty naprawdę przechodzisz samego siebie - Viola była zaskoczona jak i wszyscy - To jak ? Mojemu tacie nie można odmawiać - dodała.
- Ok - wszyscy się zgodzili i zadzwonili do rodziców.
- Viola, a co z piżamami ? - zapytała Izabel. Razem z Emmą są w naszej paczce, zaprzyjaźniłyśmy się.
- To żaden problem chyba każda dziewczyna ma bieliznę - powiedział Leon. Dobrze, że tata Violi już wyszedł, bo by Leonowi się oberwało.
- Leon zboczuchu zamknij się ! - skarciła go Lara.
- Chłopaki chyba mają jakieś koszulki, a bokserki to chyba każdy z chłopaków ma - spojrzała na Leona.
- Co się tak na mnie patrzysz Viola ? - oburzył się Leoś.
- No jesteś jedyną osobą którą można podejrzewać o ich brak - odpowiedziała Lu, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- No wiecie co ? To nie było śmieszne - obraził się.
- Oj Leosiek nie gniewaj się - Lara chciała pocałować go w policzek, ale chytrus obrócił głowę i pocałowała go w usta - Aj ty, ty chytrusie, za karę nie dostaniesz buziaka na dobranoc - dodała.
- Uuuuuuuuuuuuu - powiedzieli wszyscy.
- Ale . . . - przerwała mu.
- Nie ma żadnego ale. Pójdziesz spać bez buziaka. Koniec kropka - powiedziała, a Leon zrobił minę zbitego psiaczka :


- To na mnie nie działa - położyła mu rękę na twarzy, a chłopak zrobił obrażoną minę.
- A jeśli chodzi o dziewczyny to mam 10 par piżam, więc starczy dla każdej - oznajmiła Viola.
- Viola ty w ogóle masz dużo ubrań - skomentowała Naty, a dziewczyny się zaśmiały.
- Dobra to ile jest dziewczyn ? - zapytała Ferro.
- Ja, Naty, Cami, Fran, Lara, Lena, Izabel, Emma i Ty - zaczęła wyliczać Viola - to razem 9. Nwm czy pomieścimy się u mnie w pokoju, ale kiedy łóżko przesunie się w stronę okna to się pomaścimy - dodała.
- Chłopaków chyba jest mniej. Jest tak : Ja, Tomi, Maxi, Braco, Napo, Andie, Leoś, Broadway i Marco czyli 9 tyle samo. ŁOŁ jest nas 18 !
- To kilku chłopaków będzie spało u mnie, a reszta u Fede - oznajmił Tomi.
- Robimy losowanie - powiedziała Emma. Viola znalazła jakaś kartkę, napisała imiona chłopaków i włożyła małe karteczki do koszyka - Tomas losuj 3 karteczki i Fede też, a ostatni wybierze sobie z kim chce spać w pokoju. Dobra zaczynamy - oznajmiła i podała Tomi-emu koszyczek. Wylosował 3 karteczki.
- No powiedz kto ma to szczęście ? - zapytała Ludmi.
- Leon, Maxi i Braco - oznajmił.
- Co ???!!! Będę musiał użerać się z tymi durniami ? - rozpaczał Maxi.
- Nie będziesz sam - pocieszał go Braco.
- Dobra teraz Fede - powiedziała Naty. Federico wylosował Napo, Andresa i Broadway-a.
- No Marco do kogo idziesz ? - zapytała Fran.
- Moja decyzja jest prosta. Do Fede - powiedział Marco i spojrzał na Maxi-ego i Braco, którzy gromili go wzrokiem - Sorki chłopaki, ale musicie sobie radzić sami - dodał.
- Taaaaaaa, wielkie dzięki - powiedział z sarkazmem Braco. Poszli do swoich pokoi. Każda dziewczyna otrzymała sweeta-sną piżamę :


  • Cami :



  • Fran :

  • Emma :

  • Izabel :

  • Lara :

  • Ludmi :

  • Lena :

  • Naty :

  • Viola :


 a chłopaki koszulki :


  1. Ok Tomi-ego :


  • Leon :

  • Braco :

  • Andres :

  • Maxi :

  • Tomi :
  1. Koszulki od Fede :
  • Broadway :

  • Napo :

  • Fede :


- Ja śpię z Tomi-m na łóżku - oznajmił Leon, Maxi i Braco tylko przewrócili oczami.
*Naty*
Miałam bardzo dobry humor, ale Mercedes mi go popsuła SMS - em.

,,Mam Cię dość ! Radzę ci zerwij z Maxi-m, bo inaczej zrobię tak, że cię znienawidzi. 
Podejmij decyzję !
Przyszła dziewczyna Maxi-ego"

Po przeczytaniu SMS-a rzuciłam telefon na łóżko i wybiegłam z pokoju Violi.
- Naty ! - usłyszałam głos dziewczyn. Wybiegłam z domu i usiadłam na huśtawce. Łzy zaczęły spływać mi po policzku.
- Naty kto przysłał ci tego SMS-a > - zapytała Lu trzymając w dłoni mój telefon.
- Nie ważne - odpowiedziałam przez łzy.
- Ważne. Tu chodzi o twój związek z Maxi-m. Kto to był ? - dopytywała się Fran.
- Mercedes - odparłam i kolejne łzy spłynęły mi po policzku.
- Maxi o tym wie ? zapytała Cami.
- Nie - wydukałam.
- Nie powiedziałaś mu ?! - wrzasnęła Lena.
- Lena zamknij się ! - Naty zatkała siostrze usta dłonią.
- Dlaczego mu nie powiedziałaś ? - zapytała Viola siadając obok dziewczyny.
- Sama nwm - odpowiedziałam.
- Musisz mu powiedzieć - doradziła jej Izabel.
- Nie - zaprzeczyła.
- Czemu ? - zdziwiła się Emma.
- Nie chcę i już. Dajcie już z tym spokój - powiedziałam i wstałam z huśtawki.
- Naty prędzej czy później się zorientuje i będzie zły, że mu nie powiedziałaś - powiedziała Lara - znam swojego brata - dodała.
- Ale przecież to nic takiego - oznajmiłam.
- Nic takiego ? Naty przecież ona chce zniszczyć wasz związek - powiedziała Lena.
- Dobra powiem mu, ale nie teraz - odparłam.
- Ok trzymamy cię za słowo, a teraz chodź, bo robi się zimno - powiedziała Cami i wszystkie weszły z powrotem do domu.

* * *
I jak wam się podoba ? Mam nadzieję, że was nie zanudziłam :) Next na drugim blogu też dzisiaj :)
Pozdro <3

środa, 14 maja 2014

Rozdział 46 cześć 1


/Naty/
Piosenka wyszła nam świetnie. Potem szybko poszliśmy wszyscy do domu Violi, prócz Fran, bo ona miała iść z Violką. Muszę chłopakom pogratulować, a zwłaszcza Leonowi za tę grę aktorską.
- No, no chłopaki, gratulacje za grę aktorską, macie talent - uśmiechnęłam się.
- No po prostu ja mam to w genach - zaśmiał się Leon.
- Taaaa . . . ty i gra aktorska, hahahahah - zaśmiał się Maxi - jak byłem u ciebie to panikowałeś, bo nie umiesz grać znaczy na nerwach to ty umiesz grać, ale nie aktorstwo. Ćwiczyłeś przed lustrem i nawet się nie skapnąłeś kiedy ja to wszystko nagrałem. Bombastycznie to wyglądało, jakbyś mu się oświadczał, a nie go żegnał, tylko pierścionka ci brakowało do kompletu - śmiał się nadal mój chłopak
- Oj . . . przymknij się Ponte  - skarcił go Verdes. Maxi się tylko zaśmiał. Dotarliśmy do domu Violi i zapukaliśmy.
- Cześć dzieciaki - przywiał się German.
- Dzień dobry - odpowiedzieliśmy i weszliśmy do środka. Wszystko było już praktycznie przygotowane, jeszcze trzeba było powiesić wielki napis ;

,,Wszystkiego Najlepszego Violetta''

Nie było chętnych, więc ja weszłam na drabinę i próbowałam powiesić ten napis, ale nie dosięgałam za bardzo.
- Bardziej w prawo - powiedział Fede.
- Nie pomagasz - odwróciłam do niego głowę.
- Ej, staram się - oburzył się Fede, a Lu poczochrała mu włosy.
- To się nie odzywaj, jasne //Od Autorki ; Nie działa mi Shift, więc napiszę ma być wykrzyknik i znak zapytania// - powiedziałam i obróciłam znowu głowę w stronę napisu. Byłam dość wysoko.
- Bardziej w lewo - tym razem odezwał się Leon.
- LEON ZAMKNIJ SIĘ - wydarłam się na niego i chciałam się znowu obrócić, ale noga mi się ześlizgnęła - Aaaa . . -  wykrzyknęłam i czekałam na spotkanie z panelami.
- Złapię cię - usłyszałam głos Maxi-ego, a potem zamiast na zimnych panelach wylądowałam w ramionach mojego miska - Żyjesz - zapytał.
- Tak, tak dzięki tobie - uśmiechnęłam się - Dziękuję mój ty rycerzu na białym koniu.
- Nie ma za co moja ty księżniczko - uśmiechnął się i chciał mnie pocałować.
- Ej nie przy ludziach - żalił się Leon.
- To się odwróć jak ci nie pasuje. Boże jak ta moja sister z tobą wytrzymuje, podziwiam cię siostra - Maxi przewrócił oczami.
- Jakoś daję radę - uśmiechnęła się.
- Dobra, dobra koniec tych amorów, musimy się sprężać - powiedziała Lu, a Maxsiu postawił mnie.
- Alarm bojowy, Fran własnie napisała, że są już 2 budynki od domu - oznajmiła Cami. Maxi szybko wskoczył na drabinę, Leon z Federem trzymali drabinę, aby nie spadł. Ponte migiem powiesił napis.
- Dobra to już wszystko - powiedział Pan German - dzwonił Tomas zaraz powinien tutaj być i . . . - nie dokończył, bo usłyszeli dźwięki dochodzące zza drzwi wejściowych.
- Chować się  - krzyknął cicho Fede i każdy się schował. Gdy drzwi się otworzyły wyskoczyliśmy i krzyknęliśmy;
- NIESPODZIANKA - widać, że Viola jest zaskoczona.
/Viola/
Szłam z Fran do domu. Nikogo nie było jak wychodziłyśmy ze Studia. Dziwne. Gdy byłyśmy z Francescą na podjeździe usłyszałyśmy jakieś dźwięki z domu. Przekręciłam klucz w drzwiach i otworzyłam je, a tam ;
- NIESPODZIANKA - wszyscy moi przyjaciele wyskoczyli zza różnych miejsc. Był tam też tata, Olgita, Ramallo, Angie znajomi i nauczyciele ze Studia. Nie było tylko Diego i Mercedes. Byłam naprawdę zaskoczona i szczęśliwa, że mam takich wspaniałych przyjaciół i rodzinę. Tylko brakowało jednej osoby tej najważniejszej.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się - no to dużo wyjaśnia - zaśmiałam się.
- Tak - przytaknął Maxi.
- Dobra, a teraz zaśpiewajmy naszej solenizantce 100 lat - i już 2 raz śpiewano mi 100 lat. Potem parami podchodzono do mnie z prezentami. Najpierw podeszła Marcesca. Dostałam od nic MP 3 ;


a do niej jeszcze drugie słuchawki ;


Potem Bromi. Podarowali mi to ;


Naxi ;
jej, ale sweet założę się, że to pomysł Maxi-ego.
Teraz już wiem dlaczego Naty pytała się o mój rozmiar.
Leonara ;
Był ogromy. Hahahah to na bank pomysł Leona.


Andres i Emma są razem od duetu od Pablo nie opatentowaliśmy im jeszcze ksywki, ale pracujemy nad tym ;

Napo i Izabel też są razem od duetu i też nie mają ksywki, jeszcze ;



Fedemila ;


Potem znajomi ze Studio, nie będę wymieniać co od nich dostałam, ale głównie słodkości ;












i wiele więcej.
Potem podszedł do mnie Antonio i wręczył mi od wszystkich nauczycieli stypendium. Następnie podchodzili Olga, która podarowała mi to ;
Angie ;
i tata i Ramallo ;


No trochę tego było. No w sumie Ramallo i tata byli razem. Potem był tort czekoladowy mój ulubiony zrobiony przez Olunię ;


i życzenie przy zdmuchiwaniu świeczek. Chyba dobrze wiecie jakie to było życzenie, ale jak nie zgadujcie.
- Mamy jeszcze jeden prezent dla ciebie, ale tym razem od wszystkich - oznajmił tato i zakrył mi oczy.
- Nie za dużo tych niespodzianek na dzisiaj  - zapytałam, ale uwielbiam niespodzianki.
- Jak ci się nie spodoba to ją odeśle - powiedział tata.
- Ok - zgodziłam się.
- Nie otwieraj oczu - poprosił, ja przytaknęłam, a tata zdjął mi ręce z oczu, ale nie długo, tym razem był to kto inny. Trochę się niecierpliwiłam - Ej, no weźcie - powiedziałam.
- Jak się nie cieszysz to wracam do Hiszpanii - powiedział bardzo znajomy głos. Przecież to jest . . .
- Tomas / - bardziej zapytałam niż stwierdziłam, a osoba za mną odkryła mi oczy, a przed sobą ujrzałam Tomi-ego - TOMAS - krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyję - Nie mam mowy nigdzie cię już nie puszczam - dodałam.

CDN.

+ + +
I jak / Dla mnie taki sobie. Na moim drugim blogu next pojawi się jutro, bo dzisiaj nie mam już siły przepisywać. Sorki, że nie było w poniedziałek i, że dodaje tak późno, ale kiepsko u mnie z wolnym czasem.
Do następnego posta.
Pozdro i loffciam was.