CD.
- I jak niespodzianka się podoba ? - zapytała Angie. Viola oderwała się od Tomasa.
- Ale, jak przecież . . . ? - nie dokończyła, bo tata jej przerwał.
- Viola na początku już się zgodziłem na twoją propozycję, ale postanowiłem zrobić ci niespodziankę na urodziny. To jak podoba się, bo jak nie . . .- nie dokończył.
- Jasne, że mi się podoba - powiedziała i rzuciła się na tatę - dziękuję, dziękuję jesteś kochany - pisnęła przytulając go.
- Nie ma za co - uśmiechnął się - no dobra, bo mnie udusisz.
- Sorki tatku - pościła tatę.
- I jak ? Spełniło się twoje życzenie ? - zapytała Fran.
- Tak - i przytuliła się do Tomi-ego. Przyjęcie się rozpoczęło.
- To jak chłopaki separacja odwołana ? - Cami zwróciła się do Leomas.
- No raczej, ale jakby się tak zastanowić to wcale jej nie było - odpowiedział Leon i klepnął Tomi-ego w ramię. Reszta się zaśmiała. Nagle usłyszeli balladę.
- Mogę Panią prosić ? - zapytał Tomas swoją księżniczkę.
- Oczywiście - uśmiechnęła się, podała rękę chłopakowi i poszli tańczyć.
- Czy mogę Panią prosić ? - Maxi zwrócił się do Naty.
- Jasne - i Naxi poszło tańczyć. Po 5 min. każdy tańczył ze swoją drugą połówką. Wszyscy bawili się świetnie. Impreza skończyła się o 20.00. Nauczyciele i znajomi ze Studio rozeszli się do domów. Reszta została, aby pomóc posprzątać. Gdy skończyli był 21.30.
- Może zostaniecie na noc jest już późno ? - zaproponował Pan German.
- Tato ty naprawdę przechodzisz samego siebie - Viola była zaskoczona jak i wszyscy - To jak ? Mojemu tacie nie można odmawiać - dodała.
- Ok - wszyscy się zgodzili i zadzwonili do rodziców.
- Viola, a co z piżamami ? - zapytała Izabel. Razem z Emmą są w naszej paczce, zaprzyjaźniłyśmy się.
- To żaden problem chyba każda dziewczyna ma bieliznę - powiedział Leon. Dobrze, że tata Violi już wyszedł, bo by Leonowi się oberwało.
- Leon zboczuchu zamknij się ! - skarciła go Lara.
- Chłopaki chyba mają jakieś koszulki, a bokserki to chyba każdy z chłopaków ma - spojrzała na Leona.
- Co się tak na mnie patrzysz Viola ? - oburzył się Leoś.
- No jesteś jedyną osobą którą można podejrzewać o ich brak - odpowiedziała Lu, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- No wiecie co ? To nie było śmieszne - obraził się.
- Oj Leosiek nie gniewaj się - Lara chciała pocałować go w policzek, ale chytrus obrócił głowę i pocałowała go w usta - Aj ty, ty chytrusie, za karę nie dostaniesz buziaka na dobranoc - dodała.
- Uuuuuuuuuuuuu - powiedzieli wszyscy.
- Ale . . . - przerwała mu.
- Nie ma żadnego ale. Pójdziesz spać bez buziaka. Koniec kropka - powiedziała, a Leon zrobił minę zbitego psiaczka :
- To na mnie nie działa - położyła mu rękę na twarzy, a chłopak zrobił obrażoną minę.
- A jeśli chodzi o dziewczyny to mam 10 par piżam, więc starczy dla każdej - oznajmiła Viola.
- Viola ty w ogóle masz dużo ubrań - skomentowała Naty, a dziewczyny się zaśmiały.
- Dobra to ile jest dziewczyn ? - zapytała Ferro.
- Ja, Naty, Cami, Fran, Lara, Lena, Izabel, Emma i Ty - zaczęła wyliczać Viola - to razem 9. Nwm czy pomieścimy się u mnie w pokoju, ale kiedy łóżko przesunie się w stronę okna to się pomaścimy - dodała.
- Chłopaków chyba jest mniej. Jest tak : Ja, Tomi, Maxi, Braco, Napo, Andie, Leoś, Broadway i Marco czyli 9 tyle samo. ŁOŁ jest nas 18 !
- To kilku chłopaków będzie spało u mnie, a reszta u Fede - oznajmił Tomi.
- Robimy losowanie - powiedziała Emma. Viola znalazła jakaś kartkę, napisała imiona chłopaków i włożyła małe karteczki do koszyka - Tomas losuj 3 karteczki i Fede też, a ostatni wybierze sobie z kim chce spać w pokoju. Dobra zaczynamy - oznajmiła i podała Tomi-emu koszyczek. Wylosował 3 karteczki.
- No powiedz kto ma to szczęście ? - zapytała Ludmi.
- Leon, Maxi i Braco - oznajmił.
- Co ???!!! Będę musiał użerać się z tymi durniami ? - rozpaczał Maxi.
- Nie będziesz sam - pocieszał go Braco.
- Dobra teraz Fede - powiedziała Naty. Federico wylosował Napo, Andresa i Broadway-a.
- No Marco do kogo idziesz ? - zapytała Fran.
- Moja decyzja jest prosta. Do Fede - powiedział Marco i spojrzał na Maxi-ego i Braco, którzy gromili go wzrokiem - Sorki chłopaki, ale musicie sobie radzić sami - dodał.
- Taaaaaaa, wielkie dzięki - powiedział z sarkazmem Braco. Poszli do swoich pokoi. Każda dziewczyna otrzymała sweeta-sną piżamę :
a chłopaki koszulki :
- Ok Tomi-ego :
- Ja śpię z Tomi-m na łóżku - oznajmił Leon, Maxi i Braco tylko przewrócili oczami.
*Naty*
Miałam bardzo dobry humor, ale Mercedes mi go popsuła SMS - em.
,,Mam Cię dość ! Radzę ci zerwij z Maxi-m, bo inaczej zrobię tak, że cię znienawidzi.
Podejmij decyzję !
Przyszła dziewczyna Maxi-ego"
Po przeczytaniu SMS-a rzuciłam telefon na łóżko i wybiegłam z pokoju Violi.
- Naty ! - usłyszałam głos dziewczyn. Wybiegłam z domu i usiadłam na huśtawce. Łzy zaczęły spływać mi po policzku.
- Naty kto przysłał ci tego SMS-a > - zapytała Lu trzymając w dłoni mój telefon.
- Nie ważne - odpowiedziałam przez łzy.
- Ważne. Tu chodzi o twój związek z Maxi-m. Kto to był ? - dopytywała się Fran.
- Mercedes - odparłam i kolejne łzy spłynęły mi po policzku.
- Maxi o tym wie ? zapytała Cami.
- Nie - wydukałam.
- Nie powiedziałaś mu ?! - wrzasnęła Lena.
- Lena zamknij się ! - Naty zatkała siostrze usta dłonią.
- Dlaczego mu nie powiedziałaś ? - zapytała Viola siadając obok dziewczyny.
- Sama nwm - odpowiedziałam.
- Musisz mu powiedzieć - doradziła jej Izabel.
- Nie - zaprzeczyła.
- Czemu ? - zdziwiła się Emma.
- Nie chcę i już. Dajcie już z tym spokój - powiedziałam i wstałam z huśtawki.
- Naty prędzej czy później się zorientuje i będzie zły, że mu nie powiedziałaś - powiedziała Lara - znam swojego brata - dodała.
- Ale przecież to nic takiego - oznajmiłam.
- Nic takiego ? Naty przecież ona chce zniszczyć wasz związek - powiedziała Lena.
- Dobra powiem mu, ale nie teraz - odparłam.
- Ok trzymamy cię za słowo, a teraz chodź, bo robi się zimno - powiedziała Cami i wszystkie weszły z powrotem do domu.
* * *
I jak wam się podoba ? Mam nadzieję, że was nie zanudziłam :) Next na drugim blogu też dzisiaj :)
Pozdro <3