niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 41 częsć 1

*Naty*
Dzisiaj Maxi wraca do siebie. Szkoda :( . Gdy się obudziłam zobaczyłam Maxi-ego, ale on słodko spał. Leżałam na jego torsie, a on obejmował mnie ramieniem. Postanowiłam zrobić śniadanie. Nie chciałam go obudzić, więc powoli zdjęłam jego rękę z mojego ramienia i poszłam na dół do kuchni. Na blacie zobaczyłam karteczkę od rodziców :
   ,, Hej Naty, my wyszliśmy wcześniej do pracy . Lena jeszcze spała i wy też, więc was nie budziliśmy. Nie czekajcie, wrócimy późno, buziaczki.
MAMA I TATA ''
Odłożyłam kartkę na blat i zaczęłam robić gofry. Dzisiaj zajęcia mamy na 10.00, a jest 8.00. Nagle usłyszałam straszny huk. Szybko pobiegłam na górę, a tam zobaczyłam jak Lena i Maxi leżą na podłodze, ledwo żywi. Obydwoje trzymali się za głowę.
*Maxi*
Gdy się obudziłem, nie było Naty, więc założyłem koszulę, spodnie, czapkę i słuchawki i wybiegłem z pokoju. Nie zauważyłem Leny wychodzącej ze swojego pokoju, a raczej wybiegającej i z wielkim impetem wpadłem na nią. Zderzyliśmy się głowami, wpadliśmy jeszcze na otwarte drzwi i przewróciliśmy się na podłogę z wielkim hukiem. Po kilku sekundach obok nas pojawiła się moja dziewczyna.
- Co wyście zrobili ? - zapytała zdziwiona naszym widokiem.
- Zderzyliśmy się - odpowiedziała Lena - ale ty masz twardy łeb - powiedziała masując się po swoim obolałym, czerwonym czole.
- Ja mam twardy łeb ? - zapytał zdziwiony - to ja się tu czuję jakbym dostał cegłą w głowę - żalił się, a ja wybuchłam śmiechem.
- Z czego się tak śmiejesz ? - zapytali jednocześnie.
- Z was - odpowiedziała nadal się śmiejąc. My nie wytrzymaliśmy i też zaczęliśmy się śmiać. Ja się podniosłem, ale nadal bolała mnie głowa. Potem podałam rękę Lenie, bo jeszcze nie wstała.
- Moje biedactwa - zaśmiała się - idziecie pomóc przy śniadaniu, ale ostrzegam, uwaga na schodach - zaśmiała się.
- Ja jeszcze idę do łazienki - oznajmił Maxi i chciał wejść do łazienki, ale Lena go wyprzedziła i wparowała do pomieszczenia.
- Nie, bo ja - powiedziała gdy zamknęła drzwi.
- Ej - oburzył się jak małe dziecko i zszedł do Naty do kuchni. Podszedł do niej, objął ją w pasie od tyłu i położył głowę na jej prawym ramieniu.
- Co tak szybko ?- zdziwiła się.
- Lena wparowała do łazienki - wyjaśnił.
- No to musisz czekać godzinę, zanim ona wyjdzie - zaśmiała się.
- A przyzwyczaiłem się. Ty za to siedzisz 2 godziny - odpowiedział, a Naty chwyciła w garść trochę mąki i rzuciła w Maxi-ego.
- Ładnie to tak ? - powiedział i oddał jej i tak zaczęła się bitwa na mąkę.Nagle Maxi złapał Naty na ręce i wybiegł z nią do ogrodu.
- Głuptasie jestem w piżamie - powiedział ze śmiechem i zaczęła piszczeć. Po kilku nie udanych próbach wreszcie udało jej się wyrwać chłopakowi, ale postanowiła się odegrać, więc wskoczyła mu na barana. Było bardzo gorąco, jak zwykle w Buenos-Aires. Nagle poczuliśmy jak ze zraszaczy ogrodowych zaczęła tryskać woda. Ja zaczęłam piszczeć jak wariatka. Nagle przewróciliśmy się i zaczęliśmy się śmiać, bo Maxi zaczął mnie łaskotać. Kidy się opamiętaliśmy, spojrzeliśmy w stronę drzwi, a tam stał Tomas, Leon, Lena i reszta paczki. Tomas trzymał w ręku pilota od spryskiwaczy. Myślałam, że go zamorduję, ale świetnie się bawiłam, a reszta miała ubaw. Przynajmniej Viola i Tomas są weseli. Podeszliśmy do całej naszej paczki, a Tomas z Leonem już ledwo utrzymywali się na nogach od śmiechu.
- Serio ? Przestaniecie się śmiać ? - powiedział Maxi.
- No dobra, ale jak będzie wam smutno, to wam to puszczę - powiedział Tomi i pokazał im nagranie - a jak mnie nie będzie to ma to zrobić Leosiek - zaśmiał się.
- Co - zdziwili się - Serio ? Nie masz nic innego do roboty ?
- Nie - zaśmiał się.
- Dobra to wy dokończcie robić śniadanie, a my pójdziemy się przebrać - powiedziała Nata i pobiegli na górą się przebrać. Pół godziny później cała paczka jadła śniadanie. Gdy już skończyliśmy, ruszyliśmy do szkoły. Przez te nasze wygłupy doszliśmy do Studio 2 min. przed  lekcją z Angie. Mamy przedstawić piosenkę. Przygotowanie jej zajęło mi tylko jeden dzień. Nagle zadzwonił telefon Maxi-ego, zerknął na ekran, a później na mnie porozumiewawczo. To oznacza, że Pan German dzwoni.
- Yyy . . . dobra to my może pójdziemy na lekcję, a Maxi dołączy do nas jak skończy rozmowę ? - zapytała, żeby jakoś wybrnąć.
- Dobra - wszyscy się zgodzili.
- Ja jeszcze idę po nuty do szafki - oznajmiła Viola. Wszyscy poszli do sali Angie, a Viola do szafki.
- Dzień dobry, o co chodzi ? - zapytał chłopak.
- Chcę, żebyś poroznosił z chłopakami zaproszenia, a dziewczyny, żeby znalazły jakieś dekoracje - oznajmił Pan German.
- Dobrze Pnie German, załatwione - odpowiedział.
- Panie German ??? - zapytał ktoś zza jego pleców. Maxi zrobił kwaśna miną i odwrócił się do osoby, którą był/a . . .

CDN.

* * *
No i jest tak jak obiecałam. Mam nadzieję, że te moje wypociny się wam spodobają. Next jeszcze nwm, ale chyba też w weekend. Pozdrawiam, buziaczki <3

A teraz wyniki tego testu z poprzedniego posta :


  1. Marysia Ślusarek - ,,Idę do szkoły z Camilą'' 
  2. Naty Ramsey - ,,Chodzę po bułki z Widzę Gregoria.''
  3. Anonim 1 - ,,Płaczę gdy patrze na Brogueya.''
  4. Anonim 2 - ,,Chodzę po butelki z Naty '' 
  5. Anonim 3 - ,,Mdleje gdy widzę co robi Beto''
  6. Anonim 4 - ,,Uśmiecham się gdy ktoś całuje Violę''
  7. Natalia Navarro - ,,Boję się szkoły z Federico''
  8. Kaja - ,,Oglądam Violettę z Maxim''   Dokładnie tak jak mi. Jaki zbieg okoliczności :)

17 komentarzy:

  1. Pierwsza znowu !!! :D
    Rozdział świetny a zwłaszcza moje kochane Naxi <33333
    Niech zgadnę tą osobą jest Violka ^^
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super czekam na next a odnośnie testu z poprzedniego posta fajnie by było oglądać Violettę z Maxim

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzial suuper ;-);-);-)
    Masz swietne pomysly
    Naxi<3<3<3
    Hmmm.... mysle ze violetta uslyszala rozmowe :-D
    Czekam na next
    Pozdro
    Klania

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww super od pierwszego wpisu do tego zajeło mi 2 dnii zakochałam się *,*
    Kiedy następny? Pliss jak najszybciej
    Koffam Cię t]Ty to masz główkę pełną pomysłów ciekawe czy tata twarda jak Maxi'rgo <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne <3
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że tak późno ale najważniejsze że będzie next

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam Cię napisz dzisiaj! <3
    Lub jutro błagam błagam blagam
    Przeczytałam jeszcze raz cały ale proszę daj jeszcze jedną notkę <33333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Leonara <3
    Naxi <3
    Fedemiła <3
    Tomasetta <3
    Twój blog jest najlepszym, najgenialniejszym, najsuperowszym i w ogóle naj blogiem, jaki kiedykolwiek czytałam! Nie marnuj swojego talentu i prowadź tego bloga baaaaaardzo długo <3
    Pzdr, Jessica <3

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział super ma mam prośbę plisss zrób scenki z 18+ odpisz czy zrobisz czy nie plisssssssssssss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki <3
      Zrobię tylko muszę sobie przypomnieć, co w niej było :)

      Usuń
  10. Świetny rozdział <3
    Naxi <33333333333333 Jak ja ich kocham :*
    Haha Maxi i Lena się zderzyli :D Ja to wgl najpierw myślała, że jakiś terrorysta tam wpadł dobre, co nie ? ;)
    Tomas pierwszy raz się cieszę, że coś zrobił :D
    Serio Violka, musiałaś iść po te nuty :[
    Czekam na następne takie rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hahah, Maxi i Lena :D
    Naxi <3
    hoho, ciekawe kto to powiedział ?

    OdpowiedzUsuń