Dzisiaj Maxi wraca do siebie. Szkoda :( . Gdy się obudziłam zobaczyłam Maxi-ego, ale on słodko spał. Leżałam na jego torsie, a on obejmował mnie ramieniem. Postanowiłam zrobić śniadanie. Nie chciałam go obudzić, więc powoli zdjęłam jego rękę z mojego ramienia i poszłam na dół do kuchni. Na blacie zobaczyłam karteczkę od rodziców :
,, Hej Naty, my wyszliśmy wcześniej do pracy . Lena jeszcze spała i wy też, więc was nie budziliśmy. Nie czekajcie, wrócimy późno, buziaczki.
MAMA I TATA ''
Odłożyłam kartkę na blat i zaczęłam robić gofry. Dzisiaj zajęcia mamy na 10.00, a jest 8.00. Nagle usłyszałam straszny huk. Szybko pobiegłam na górę, a tam zobaczyłam jak Lena i Maxi leżą na podłodze, ledwo żywi. Obydwoje trzymali się za głowę.
*Maxi*
Gdy się obudziłem, nie było Naty, więc założyłem koszulę, spodnie, czapkę i słuchawki i wybiegłem z pokoju. Nie zauważyłem Leny wychodzącej ze swojego pokoju, a raczej wybiegającej i z wielkim impetem wpadłem na nią. Zderzyliśmy się głowami, wpadliśmy jeszcze na otwarte drzwi i przewróciliśmy się na podłogę z wielkim hukiem. Po kilku sekundach obok nas pojawiła się moja dziewczyna.
- Co wyście zrobili ? - zapytała zdziwiona naszym widokiem.
- Zderzyliśmy się - odpowiedziała Lena - ale ty masz twardy łeb - powiedziała masując się po swoim obolałym, czerwonym czole.
- Ja mam twardy łeb ? - zapytał zdziwiony - to ja się tu czuję jakbym dostał cegłą w głowę - żalił się, a ja wybuchłam śmiechem.
- Z czego się tak śmiejesz ? - zapytali jednocześnie.
- Z was - odpowiedziała nadal się śmiejąc. My nie wytrzymaliśmy i też zaczęliśmy się śmiać. Ja się podniosłem, ale nadal bolała mnie głowa. Potem podałam rękę Lenie, bo jeszcze nie wstała.
- Moje biedactwa - zaśmiała się - idziecie pomóc przy śniadaniu, ale ostrzegam, uwaga na schodach - zaśmiała się.
- Ja jeszcze idę do łazienki - oznajmił Maxi i chciał wejść do łazienki, ale Lena go wyprzedziła i wparowała do pomieszczenia.
- Nie, bo ja - powiedziała gdy zamknęła drzwi.
- Ej - oburzył się jak małe dziecko i zszedł do Naty do kuchni. Podszedł do niej, objął ją w pasie od tyłu i położył głowę na jej prawym ramieniu.
- Co tak szybko ?- zdziwiła się.
- Lena wparowała do łazienki - wyjaśnił.
- No to musisz czekać godzinę, zanim ona wyjdzie - zaśmiała się.
- A przyzwyczaiłem się. Ty za to siedzisz 2 godziny - odpowiedział, a Naty chwyciła w garść trochę mąki i rzuciła w Maxi-ego.
- Ładnie to tak ? - powiedział i oddał jej i tak zaczęła się bitwa na mąkę.Nagle Maxi złapał Naty na ręce i wybiegł z nią do ogrodu.
- Głuptasie jestem w piżamie - powiedział ze śmiechem i zaczęła piszczeć. Po kilku nie udanych próbach wreszcie udało jej się wyrwać chłopakowi, ale postanowiła się odegrać, więc wskoczyła mu na barana. Było bardzo gorąco, jak zwykle w Buenos-Aires. Nagle poczuliśmy jak ze zraszaczy ogrodowych zaczęła tryskać woda. Ja zaczęłam piszczeć jak wariatka. Nagle przewróciliśmy się i zaczęliśmy się śmiać, bo Maxi zaczął mnie łaskotać. Kidy się opamiętaliśmy, spojrzeliśmy w stronę drzwi, a tam stał Tomas, Leon, Lena i reszta paczki. Tomas trzymał w ręku pilota od spryskiwaczy. Myślałam, że go zamorduję, ale świetnie się bawiłam, a reszta miała ubaw. Przynajmniej Viola i Tomas są weseli. Podeszliśmy do całej naszej paczki, a Tomas z Leonem już ledwo utrzymywali się na nogach od śmiechu.
- Serio ? Przestaniecie się śmiać ? - powiedział Maxi.
- No dobra, ale jak będzie wam smutno, to wam to puszczę - powiedział Tomi i pokazał im nagranie - a jak mnie nie będzie to ma to zrobić Leosiek - zaśmiał się.
- Co - zdziwili się - Serio ? Nie masz nic innego do roboty ?
- Nie - zaśmiał się.
- Dobra to wy dokończcie robić śniadanie, a my pójdziemy się przebrać - powiedziała Nata i pobiegli na górą się przebrać. Pół godziny później cała paczka jadła śniadanie. Gdy już skończyliśmy, ruszyliśmy do szkoły. Przez te nasze wygłupy doszliśmy do Studio 2 min. przed lekcją z Angie. Mamy przedstawić piosenkę. Przygotowanie jej zajęło mi tylko jeden dzień. Nagle zadzwonił telefon Maxi-ego, zerknął na ekran, a później na mnie porozumiewawczo. To oznacza, że Pan German dzwoni.
- Yyy . . . dobra to my może pójdziemy na lekcję, a Maxi dołączy do nas jak skończy rozmowę ? - zapytała, żeby jakoś wybrnąć.
- Dobra - wszyscy się zgodzili.
- Ja jeszcze idę po nuty do szafki - oznajmiła Viola. Wszyscy poszli do sali Angie, a Viola do szafki.
- Dzień dobry, o co chodzi ? - zapytał chłopak.
- Chcę, żebyś poroznosił z chłopakami zaproszenia, a dziewczyny, żeby znalazły jakieś dekoracje - oznajmił Pan German.
- Dobrze Pnie German, załatwione - odpowiedział.
- Panie German ??? - zapytał ktoś zza jego pleców. Maxi zrobił kwaśna miną i odwrócił się do osoby, którą był/a . . .
CDN.
* * *
No i jest tak jak obiecałam. Mam nadzieję, że te moje wypociny się wam spodobają. Next jeszcze nwm, ale chyba też w weekend. Pozdrawiam, buziaczki <3
A teraz wyniki tego testu z poprzedniego posta :
- Marysia Ślusarek - ,,Idę do szkoły z Camilą''
- Naty Ramsey - ,,Chodzę po bułki z Widzę Gregoria.''
- Anonim 1 - ,,Płaczę gdy patrze na Brogueya.''
- Anonim 2 - ,,Chodzę po butelki z Naty ''
- Anonim 3 - ,,Mdleje gdy widzę co robi Beto''
- Anonim 4 - ,,Uśmiecham się gdy ktoś całuje Violę''
- Natalia Navarro - ,,Boję się szkoły z Federico''
- Kaja - ,,Oglądam Violettę z Maxim'' Dokładnie tak jak mi. Jaki zbieg okoliczności :)
Pierwsza znowu !!! :D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny a zwłaszcza moje kochane Naxi <33333
Niech zgadnę tą osobą jest Violka ^^
Czekam na next :*
Rozdział super czekam na next a odnośnie testu z poprzedniego posta fajnie by było oglądać Violettę z Maxim
OdpowiedzUsuńdzięki <3
UsuńTak wiem :D
Niestety nie można mieć wszystkiego :-D
UsuńRozdzial suuper ;-);-);-)
OdpowiedzUsuńMasz swietne pomysly
Naxi<3<3<3
Hmmm.... mysle ze violetta uslyszala rozmowe :-D
Czekam na next
Pozdro
Klania
thx :)
UsuńAwww super od pierwszego wpisu do tego zajeło mi 2 dnii zakochałam się *,*
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Pliss jak najszybciej
Koffam Cię t]Ty to masz główkę pełną pomysłów ciekawe czy tata twarda jak Maxi'rgo <3 :D
Fajne ;D
OdpowiedzUsuńKiedy next ?
Genialne <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
thx :)
OdpowiedzUsuńw weekend
Szkoda że tak późno ale najważniejsze że będzie next
OdpowiedzUsuńBłagam Cię napisz dzisiaj! <3
OdpowiedzUsuńLub jutro błagam błagam blagam
Przeczytałam jeszcze raz cały ale proszę daj jeszcze jedną notkę <33333333
Leonara <3
OdpowiedzUsuńNaxi <3
Fedemiła <3
Tomasetta <3
Twój blog jest najlepszym, najgenialniejszym, najsuperowszym i w ogóle naj blogiem, jaki kiedykolwiek czytałam! Nie marnuj swojego talentu i prowadź tego bloga baaaaaardzo długo <3
Pzdr, Jessica <3
rozdział super ma mam prośbę plisss zrób scenki z 18+ odpisz czy zrobisz czy nie plisssssssssssss
OdpowiedzUsuńdzięki <3
UsuńZrobię tylko muszę sobie przypomnieć, co w niej było :)
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńNaxi <33333333333333 Jak ja ich kocham :*
Haha Maxi i Lena się zderzyli :D Ja to wgl najpierw myślała, że jakiś terrorysta tam wpadł dobre, co nie ? ;)
Tomas pierwszy raz się cieszę, że coś zrobił :D
Serio Violka, musiałaś iść po te nuty :[
Czekam na następne takie rozdziały :)
hahah, Maxi i Lena :D
OdpowiedzUsuńNaxi <3
hoho, ciekawe kto to powiedział ?