niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 41 cześć 3

- Naty - Camila pomachała przyjaciółce ręką przed twarzą - o co chodzi ? Coś się stało ? - zapytała.
- Yyy . . . wiesz Cami, muszę już iść - powiedziała Naty.
- Nat . . . czekaj coś źle powiedziałam ? - zdziwiła się łapiąc ja za nadgarstek.
- Nie, nie wszystko ok - powiedziała i odeszła. Coś się stało ? Zrobiła się taka gdy wspomniałam o jej pierwszym pocałunku. Coś musiało się stać ? Wiem, Lu będzie wiedzieć, przecież zna Naty od bardzo dawna. Spytam ją o to później.
*Ludmiła*
Po zajęciach poszłam szybko do domu, żeby przygotować się na randkę z Federico. Była dopiero 16.00, a byliśmy umówieni na 18.00. Matko ! To za 2 godziny. Wparowałam do domu jak strzała.
- Ludmiła, co się tak spieszysz ? - zapytała mama.
- Ja ci powiem dlaczego, bo umówiła się z tym całym Federico - powiedziała Laura.
- A ty co mądralo ? Nie umówiłaś się z młodym Ponte, czasami ? - zapytałam patrząc na nią podejrzanie.
- No własnie. Pa mamo. Dzięki Lu - powiedziała i wystrzeliła jak armata. Ja pobiegłam do siebie i wyrzuciłam wszystko z szafy. Tyle tego było, że masakra. Nie umiałam się zdecydować. Po godzinie wreszcie mi się udało. Wybrałam to :
Zdjęcie: wow the contrasting colors look cool! #dress
find it:http://bit.ly/1brytjS —— She Insider



I zrobiłam sobie taki makijaż :


Była za 15 min. 18.00, wybiegłam z pokoju na bosaka, bo miałam szpilki i nie chciałam się zabić na schodach.
- Mamo wychodzę, nie czekajcie na mnie - powiedziałam i wyszłam.
- Baw się dobrze - usłyszałam jeszcze krzyk mamy.
- Dobrze - odkrzyknęłam. Na schodach założyłam buty i ruszyłam. Fede miała po mnie przyjść, ale postanowiłam zrobić mu niespodziankę i poszłam do niego.
*Federico*
Pojechałem z rodzicami na lotnisko, a potem do Violetty zrobić jej niespodziankę. Na lotnisku czekałem ze swoimi walizkami na wujka Germana, ma po mnie przyjechać. Po 15 min. zobaczyłem auto wujka, ale był w nim Ramallo. Wszedłem do samochodu, a przyjaciel wujka włożył moje walizki do bagażnika i ruszyliśmy. Po 20 min.byliśmy na miejscu. Wysiadłem z auta, a Ramallo wniósł moje rzeczy do domu. Postawił walizki w salonie.
- Cześć Federico, już jesteś - przywitał się wujek German.
- Dzień Dobry wujku - odpowiedziałem - jest już Viola ? - zapytałem.
- Nie jeszcze jej nie ma - odpowiedział.
- To jak przyjdzie, to niech wujek nic jej nie mówi, bo chcę zrobić jej niespodziankę - powiedziałem.
- Dobrze, a ja idę wymyślić jakaś wymówkę, bo Viola słyszał jak Maxi ze mną rozmawiał - oznajmił.
- Niech wujek się nie martwi, załatwię to - uśmiechnąłem się.
- Ooooo ! Dzięki ratujesz mi skórę - odetchnął z ulgą German, a Federico poszedł do łazienki. Nagle dało się słyszeć kłótnię, a potem trzaskanie drzwiami.
*Violetta*
Weszłam własnie do domu, byłam strasznie wściekła na tatę, ale byłam jeszcze bardziej rozzłoszczona, kiedy zobaczyłam walizki na środku salonu. Znów wyjeżdżamy ?! Jak tata może mi to robić ?! Wparowałam do jego gabinetu.
- Tato jak możesz mi to robić ?!!! Najpierw nie zgadzasz się, aby Tomas zamieszkał z nami potem coś knujesz i wciągasz w to moich przyjaciół, a teraz przeprowadzka ?! Jak możesz ?! - krzyczałam i nie mogłam przestać.
- Violetta wszystko ci wyjaśnię - próbował mówić, ale ja nie dawałam mu dojść do słowa.
- Nie, nie chcę twoich wyjaśnień, ja nigdzie się stąd nie ruszam, rozumiesz ?! - wrzasnęłam i wyszłam.
- Violetta nie krzycz, zaczekaj ! - mówił, ale ja już do nie słuchałam i pobiegłam na strych.
- Co się stało ? - zapytał Federico, wchodząc do gabinetu wujka.
- Zobaczyła twoje walizki w salonie i myśli, że się przeprowadzamy, proszę idź do niej i jej to wyjaśnij, bo mnie napewno nie będzie chciała słuchać - poprosił Pan German, a Fede poszedł do jej pokoju, ale jej tam nie zastał, więc poszedł na strych. Zobaczył tam Violettę siedzącą na podłodze i płaczącą. Podszedł do niej i ją przytuliłem.
- Ej, nie płacz, co się stało ? - zapytałem.
- Tata znowu chce mnie gdzieś wywieść - powiedziała płacząc.
- A czemu tak sądzisz ? - spytałem.
- Bo widziałam spakowane walizki w salonie - odpowiedziała.
- Własnie po to tu przyszedłem - oznajmiłem.
- Co, o co chodzi ? - zapytała zdziwiona.
- To są moje walizki - odpowiedziałem.
- A co tutaj robią twoje walizki ? -nadal nic nie łapała.
- To tak się wita kuzyna ? Nie cieszysz się, że będę z wami mieszkał ? - zdziwiłem się i zrobiłem smutną i jednocześnie obrażoną minę. Violetta od razu rzuciła się na mnie - teraz to co innego - zaśmiał się, a dziewczyna jeszcze mocniej mnie ścisnęła - Violetta, bo mnie udusisz - powiedziałem ledwo łapiąc powietrze.
- Przepraszam - uśmiechnęła się - trochę mi głupio, że naskoczyłam tak na tatę, ale z drugiej strony nadal jestem na niego wściekła w sprawie Tomasa i o to, że wmieszał Maxi-ego, aby mnie śledził, czy coś w ty stylu - odpowiedziała - myślałam, że się zmienił - posmutniała.
- Bo zmienił. Twój tata dzwonił wtedy do Maxi-ego w moim imieniu, żeby mu powiedzieć, żeby mi ci nie mówić, że będę z wami mieszkał. A w sprawie Tomasa, no wiesz to trochę dziwne, żeby chłopak mieszkał ze swoją dziewczyną i przyszłym teściem - powiedział i lekko się zaśmiał.
- Fede - odparła już weselej Viola i rzuciła w kuzyna poduszką.
- No co ? - zaśmiał się i oddał jej.
- Może masz rację, ale nie chcę, żeby Tomas wyjeżdżał - posmutniała.
- Oj, no nie smuć się, będziecie gadać i pisać. Napewno jeszcze go zobaczysz - uśmiechnął się, a Viola go przytuliła.
- Dziękuję Fede - przytuliła go z całej siły.
- Nie ma za co - odpowiedział.
- A jak już mówimy o 2 połówkach to jak tam twoje problemy sercowe ? - zaśmiała się.
- Ni jak - odparł.
- Jak to ,,ni jak'' podoba ci się Lu - powiedziała.
- Nie wcale nie - odparł, ale nagle chyba mu się coś przypomniało - O Nie Ludmiła !!! - wrzasnął na cały regulator - Viola, która godzina ?? - zapytał przerażony.
- 18.30. - odpowiedziała.
- Byłem umówiony na 18.00. z Ludmi - panikował.
- UUUUUUUU. To leć do niej, Już - popchnęła go w stronę wyjścia, a on wyparował z pokoju jak armata.

CDN.

* * *
I jak ? Tego się nie spodziewaliście ? W następnych kilku rozdziałach będzie dość więcej Fedemili, ale Naxi i reszta też będzie :) PAPA <3
Next nwm kiedy, ale pojawią się zdjęcia jak nie będzie rozdziału :*

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! :)
    Haha, Fede zapomniał o randce z Lu xD
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  2. boooski <33
    końcówka najlepsza. Fedeee <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski po prostu ideał :)
    Już nie mogę się doczekać nexta Fedemiła i Naxi kocham <333333
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy
    next ?
    prosze o więcej NAXI!!!!!!!!!!!!
    To znowu ja Martyna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy next!!!!!!??????? Rozdział super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuper :-)
    Fedemila<3<3<3
    Violetta myslala ze przeprowadzka :-):-)
    Czekambz niecierpliwoscia na next
    Klania

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział :) Czekam na następny ;) ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. słodziaki z Fede i Violi - kuzynostwo <33

    OdpowiedzUsuń