Gdy dotarli do Studio 21 Antonio i Pablo poprosili wszystkich do auli.
- Drogie dzieci mam dla was smutne wieści - oznajmił bardzo smutny Antonio.
- Antonio co się stało ? - zapytała zmartwiona Ludmi, a razem z nią Violka.
- Pablo ty im powiedz mi nie przejdzie to przez gardło - powiedział Antonio.
- Dobrze, a więc w ostatnich miesiącach nasze studio ma duże problemy finansowe i obawiam się, że nie uda nam się wyjść na prostą - oznajmił smutnym głosem Pablo.
- Pablo, czy to oznacza koniec naszego studia ? - zapytała Naty bardzo bliska płaczu jak i wszystkie dziewczyny + Andres. Chłopaki próbowali być twardzi, no i się nie popłakali, ale mieli strasznie grobowe miny.
- Pablo nic nie da się zrobić ? - zapytała Tomi pocieszając Violę.
- Próbujemy, ale nwm czy nam się uda.
- Dzieciaki nie martwcie się nie poddamy się tak łatwo i będę walczył o nasze kochane studio - odpowiedziała Antonio.
- Nie Antonio, my będziemy walczyć nie zostawiony cię z tym samego - oznajmił Maxi, a wszyscy uczniowie go poparli.
- Tak Antonio dzieciaki mają racje Studio 21 to nasz drugi dom i będziemy o niego walczyć do końca - odpowiedziała Angie.
- TAK !!!!!!! - krzyknęli wszyscy prócz oczywiście Diega.
- Gdy coś wymyślimy damy znać - powiedziała Lu.
- Dobrze a więc koniec zebrania, możecie wracać do domów i widzimy się w poniedziałek na zajęciach - odparł Pablo.
Wszyscy zaczęli wychodzić. Nagle do paczki Violki podchodzi Mercedes i zaczyna gapić się na Maxi-ego.
- Hej wam - przywitała się niewinnie, ale to był dopiero początek - hej Maxi może wyskoczymy gdzieś, co ty na to ? - zapytała Mechi. Widać że Maxi wpadł naszej przyszłej divie w oko. Naty dziwnie na nią spojrzała.
- Sorry, ale mam dziewczynę - odpowiedziała i obiął Naty ramieniem, która lodowatym spojrzeniem mierzyła Mercedes - która jak widać jest potwornie o mnie zazdrosna sorki- odparł, a Mechi odeszła wściekła.
- Nie potrwa to zbyt długo - powiedziała do sienie, żeby nikt nie słyszał.
- Ja wcale nie jestem o cb zazdrosna - tłumaczyła się Natalia.
- Nie, nie w ogóle - zaśmiał się z ironią Maxi i reszta.
- Oj dajcie już spokój - powiedziała.
- Ale radzę wam uważajcie na Mercedes, bo ona jest wredna i może zniszczyć doszczętnie wasz związek. Udaje miłą tylko dlatego, do widać, że Maxi wpadł jej w oko. Radzę wam uważajcie też na Diego. Jak ta dwójka połączy siły to będzie katastrofa - wyjaśnił Marco i uśmiechnął się do Francesci, która w ciągu sekundy zrobiła się czerwona jak burak.
- Chyba będzie tak źle ? - zapytała Ludmi i ukradkiem spojrzała na Fede.
- Miejmy nadzieję - odpowiedziała Camila i obróciła się do Broadway, a gdy ten popatrzył na nią ona odwróciła wzrok w innym kierunku.
- Ej to co robimy, bo jeśli niczego nie wymyślimy to będzie KONIEC naszego STUDIA - powiedziała Braco.
- Może urządzimy zbiórkę, albo będziemy coś sprzedawać np.: ciasteczka - zaproponowała Cami.
- Tak, a Olga pomogłaby nam je zrobić - oznajmiła Violka.
- To świetny pomysł - uśmiechnęła się Ludmi.
- Możemy też założyć stronę internetową i tam wszystko publikować - zaproponowała Maxi.
- Maxi to genialne - uśmiechnęły się dziewczyny.
- Nat, ale ty masz genialnego faceta - oznajmiła Viola.
- Dobra to my lecimy - powiedziała Maxi i poszli w stronę domu Naty.
CDN.
* * *
I jak wam się podobał ? <3 Next jeszcze nwm kiedy się pojawi, ale w tym tygodniu jeszcze dam znać kiedy się pojawi. To do zoba pa pa. Kocham was !
P.S. Na moim drugim blogu pojawił się next.
Super rozdział. Naty zazdrosna haha ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Pozdrawiam.
Tyna : **
dzięki i też pozdro
Usuńświetny
OdpowiedzUsuńczekam
Super, jestem ciekawa akcji z Mercedes xD
OdpowiedzUsuńPozdraiwam :)
supcio <33
OdpowiedzUsuńpomogą *.*
Nat zazdrosna *.*
czekam na next ;***