środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 36

*Naty*
Szłam własnie z Maxim i Leną do studia, gdy nagle dostrzegliśmy Violkę, która szła sama i w dodatku smutna. Podeszliśmy do niej, gdy podniosła głowę, było widać, że płakała.
- Violu nie spałaś całą noc ? - zapytał Maxi - przez ten wyjazd ?
- Jaki wyjazd ? - zapytała Lena.
- T . . . - nie dokończyła, bo się rozpłakała.
- Tomas - dokończył za przyjaciółkę Maxi.
- A ty skąd wiesz ? - zapytała Nata.
- Wczoraj spotkałem Tomasa i mi powiedział, że za tydzień jedzie do Hiszpanii, bo jego tata nie znalazł tutaj pracy - wyjaśnił Maxi.
- Violu tak mi przykro - powiedziałam i przytuliłam dziewczynę - jesteś pewna, że wszystko się ułoży - dodałam.
- W studio musimy doprowadzić cię do początku. Zastanówmy się kto może mieć jakieś kosmetyki w szafce ? - zapytała Lena.
- Ludmi - powiedzieli Lena, ja i Maxi, a wszyscy łącznie z Violką zaśmialiśmy się.
Gdy dotarliśmy do Studio Lena i Viola poszły do łazienki, a ja pobiegłam szukać Lu. Po drodze spotkałam Fran i Cami i powiedziałam im, żeby poszły do dziewczyn do łazienki. Gdzie ją wcięło nigdzie nie mogę jej znaleźć.
- Leon, Leon !!! - wrzasnęłam gdy go zobaczyłam.
- No ? - zapytał - podobno mój brat bliźniak wyjeżdża.
- No niestety, nie będziesz miał się z kim wydurniać jak to Lu mówi, a własnie o propo widziałeś ją, bo musimy doprowadzić Violę do początku - powiedziałam.
- Jak ona trzyma się jakoś ? - zapytał.
- Nwm ona twierdzi, że tak - odpowiedziałam - to jak widziałeś Ludmi.
- Tak podziwia tańczącego Federico w sali Gregoria - zaśmiał się.
- Ok dzięki - również się zaśmiałam i rozeszliśmy się.
Weszłam do klasy Gregoria, widziałam jak Fede tańczy, a Lu siedzi na parapecie i patrzy na niego z tak szeroki i lekko dziwnym uśmiechem, że aż mi się śmiać zachciało, ale się powstrzymałam. Podeszłam do niej.
- Ludmi - mówiłam do niej, ale nie reagowała, więc usiadłam obok na parapecie - podoba ci się, prawda ? - zapytałam, bo wiedziałam że tym pytaniem wybudzę ją, ale nie, lecz usłyszałam coś czego bym się nie spodziewała.
- Tak jest NIESAMOWITY - to powiedziawszy położyła swoją głowę na moim ramieniu. Zabujała się po uszy. Gdy Fede skończył podszedł do nas.
- Ludmiła ?? -zapytał patrząc na nią.
- Hej przystojniaku - powiedziała patrząc na niego, chyba nadal się się nie ocknęła. Ja prychnęłam ze śmiechu, bo nie umiałam się powstrzymać, ledwo mi się udało. Ale palnęła, współczuję, postanowiłam jej pomóc żeby Fede nie brał jej później za wariatkę. Federico dziwnie na nią spojrzał.
- Yyy . . . nie przejmuj się nią jeszcze się nie obudziła - zaśmiałam się.
- Aha, ona tak zawsze ? - zapytał i się lekko zaśmiał.
- Tylko czasami - odpowiedziałam mu.
- Dobra to ja idę szukać Violi, podobno Tomas wyjeżdża - powiedział.
- Tak jest w łazience z dziewczynami - Oznajmiłam mu.
- Aha dzięki - i wyszedł.
- Ale on jest słodki - usłyszałam głos Ludmi. Przewróciłam oczami, ale gdy się spostrzegłam, że jesteśmy same w tej klasie wybuchałam głośnym i nie kontrolowanym śmiechem.
- Ludmiła błagam ogarnij się wreszcie - powiedziałam do niej przez śmiech. Lu przymrużyła oczy.
- Co ? Co jest ? - zdziwiła się - Naty ? Co ty tu robisz ? Przed chwilą był tu jeszcze Federico - dodała.
- On wyszedł już jakieś 4 min. temu - oznajmiłam.
- Co ? O nie, powiedz, że ja nie . . . - przerwałam jej.
- Tak - powiedziałam.
- O matko - zawstydziła się - nic nie słyszałaś prawda ? Fede też ? Powiedz proszę, że nie - przestraszyła się.
- Nie, nic a nic - skłamałam, a Lu odetchnęła z ulgą - ale on jest słodki - udawałam jej głos, bo nie wytrzymałam, musiałam. Ludmiła spojrzała na mnie na mnie wystraszona.
- Proszę powiedz, że on tego nie słyszał - błagała.
- Na szczęście nie, ale usłyszał co innego - oznajmiłam.
- Znaczy co ?
- No np. ,,Hej przystojniaku" powiedziałaś mu to prosto w twarz - oznajmiłam.
- O rany pewnie ma mnie teraz za wariatkę - Ludmiła posmutniała.
- Nie martw się, powiedziałam mu, że się jeszcze nie obudziłaś, widać, że go rozbawiłaś, nie martw się nie weźmie cie za idiotkę, to porządny chłopak, widać to po nim - wyjaśniłam.
- Taaa, nie to co ja - powiedziała.
- Ej, ale spójrz na to z innej strony zapunktowałaś u niego teraz będzie wiedział, że jesteś zabawna - próbowałam ją pocieszyć, ale chyba średnio mi to wychodziło.
- Dobra daruj sobie - powiedziała.
- Okej, a teraz z innej beczki, Violka się wczoraj dowiedziała, że Tomas wraca do Hiszpanii za tydzień - oznajmiłam jej.
- Biedactwo gdzie ona teraz jest ? - zapytała troskliwie.
- W łazience z dziewczynami, masz jakieś kosmetyki w szafce ? Trzeba ją doprowadzić do porządku, bidulka nie spała pół nocy - oznajmiłam.
- No jasne, że mam, nigdy nigdzie nie ruszam się bez kosmetyków - oznajmiła.
- Tak to się w tobie chyba nigdy nie zmieni - zaśmiałam się - dobra idziemy.
Lu pobiegła do szafki po jakieś kosmetyki i razem pobiegłyśmy do łazienki. Dziewczyny już zmyły Violi rozmazany makijaż.
- No nareszcie, co tak długo ? - zapytała Lena.
- Nie chcesz wiedzieć - powiedziała z przybitą miną Ludmi. Ja zaczęłam się śmiać - nie odzywam się do ciebie - dodała.
- Oj Lu nie gniewaj się Fede słyszał tylko to jedno zdanie - tłumaczyłam się.
- Ooo . . . ! Czy ja słyszę Fede ? - zapytała Viola i już w lepszym humorze.
- Tak, ale to później teraz zajmiemy się tobą - powiedziałyśmy. Po 15 min. Viola już wyglądała tak samo jak zawsze, SUPER. Zostały nam 2 min. szybko wybiegłyśmy z łazienki i pobiegłyśmy do klasy Angie chociaż nwm dlaczego tak panikujemy, przecież Angie nic nam nie zrobi.
* * *
I jak, podoba się ?

9 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle zaczepisty !!!
    Fedemila :D
    Rozmarzona Ludmiła mnie rozwaliła :D
    Z wielką niecierpliwością czekam na next !!!
    Z okazji Nowego Roku życzę Ci wszystkiego dobrego i DUŻEJ weny na cały rok :D
    Natka =3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!
    Ludmiła najlepsza! "Hej przystojniaku." To było dobre!
    Czekam na kolejny i szczęśliwego Nowego Roku!<33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki chodziło mi to po głowie cały czas i po prostu musiałam to napisać

      Usuń
  3. Dziewczyno czyś ty zwariowała przez tego bloga nie mogie spać w nocy!!!!!
    poniewasz jest cudny tak samo jak te opowiadanie. po prostu cie koffam ale nie w tym sensie <333
    a jak tam nowy rok. mam nadzieje że w przeciwieństwie do mnie się wyspałaś

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział.
    Zapraszam do siebie mam nadzieje, że zostawiasz po sobie ślad ; )
    violetta-opowiadanie-natalii.blogspot.com

    Pozdrawiam.
    Tyna : **

    OdpowiedzUsuń
  5. supcio <333
    kochany Maxi <3
    biedna Violka :C
    haha, jaka Ludmi ;p
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Przystopujesz troche z Femilą? Nie, że coś, ale to blog o naxi.

    OdpowiedzUsuń