wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 7

Ciąg dalszy :
- Po pierwsze Maxi nigdy by czegoś takiego nie powiedział, a po drugie słyszałam tę rozmowę i brzmiała zupełnie inaczej niż na tym filmiku - oznajmiła Viola.
- Naprawdę, to choć musisz powiedzieć to Nati, żeby zrozumiała, że Maxi-emu na niej zależy - powiedziała Fran i wszystkie trzy poszłyśmy pogadać z Nati. Gdy wchodziliśmy do sali Angie zobaczyły wychodzącego Maxi-ego. Miał naprawdę wściekłą minę.
- Jeśli chcecie porozmawiać o Maxim to nie chcę o nim rozmawiać - powiedziała Nati stanowczo gdy nas zobaczyła.
- Nati posłuchaj, znam Maxi-ego bardzo długo i wiem, że mu na tobie zależy - mówiła Cami.
- To czemu na tym filmiku mnie obraził ? - zapytała zdziwiona Nata.
- Bo ten filmik jest przerobiony, ale jeśli nam nie wierzysz to poczekaj - powiedziała Viola i wyszła z klasy Angie. Wróciła po 5 minutach z płytą.
- Na tym dysku jest dowód, to jest z kamer bezpieczeństwa z Studio - oznajmiła Viola i włączyła płytę do laptopa i odtworzyła. Na tym filmiku było zupełnie inaczej, te wszystkie teksty, które na tamtym filmiku były do Nati, a na tym były skierowane do Ludmiły. Nati zrobił się strasznie głupio i przykro.  Usiadła na materacu i posmutniała.
- Teraz nam wierzysz ? Maxi nigdy by tak o tobie nie powiedział, bo jemu naprawdę na tobie zależy - powiedziała Fran.
- Tak - odparła - wierzę.
- Dlaczego nam wcześniej nie uwierzyłaś ? - zapytała Camila.
- Sama nie wiem, po prostu nie myślałam logicznie i próbowałam wybić sobie moje uczucia do niego - odpowiedziała.
- Posłuchaj uczuć nie da się tak po prostu wybić z głowy, musisz mu o ty powiedzieć - powiedziała Fran.
- Chyba tak, ale on jest na mnie zły i napewno nie będzie chciał ze mną rozmawiać - oznajmiłam.
- To się przekonaj i zadzwoń do niego - zaproponowała Viola.
- Okej - zgodziłam się, wykręciłam numer do chłopaka i zadzwoniłam. Bardzo się bałam, serce waliło mi jak młotem. Niestety tak ja przewidywałam nie chce ze mną gadać.
- Nie odbiera - posmutniałam jeszcze bardziej.
- My mamy teraz lekcje z Beto, a Maxi z Gregorio, po tej lekcji z nim pogadasz - oznajmiła Viola i wszystkie poszłyśmy do sali Beto.
Na lekcji było jak co dzień, ale cały czas myślałam o Maxim, jak go przeprosić. Po lekcji nigdzie nie mogłam go znaleźć. W końcu go znalazłam na ławce, rozmawiał z Brako, Napo, Andresem, Tomasem i Leonem. Nie wiedziałam czy do nich podejść, czy nie. Zdecydowałam się, że podejdę. Strasznie się bałam.
- Hej chłopaki, Maxi możemy pogadać ? - zapytałam.
- Hej - odpowiedzieli wszyscy.
- Ok - zgodził się i poszliśmy się przejść.
Szliśmy w ciszy jakieś 10 min. W końcu Maxi zapytał.
- O czym chciałaś pogadać, ale jeśli masz zamiar znowu osądzać mnie o coś czego nie zrobiłem, to dziękuję bardzo - oznajmił. Nie wiedziałam co powiedzieć, nie myślałam, że jest, aż tak zły.
- Nie, chciałam cię przeprosić - powiedziałam jednym tchem - wiem powinnam była ci uwierzyć, ale nie myślałam logicznie - dodałam. Maxi uśmiechnął się.
- Przecież wiesz, że ja taki nie jestem - powiedział.
- Tak, teraz już wiem to na 100 % - odparłam uśmiechając się - to co zgoda ?
- Jasne - po tych słowach mocno mnie przytulił, a ja zrobiłam to samo.
- To co idziemy na lekcje z Angie ? - zapytałam gdy skończyliśmy się przytulać.
- Ok - zgodził się i poszliśmy do Studia.

*Studio 21*
Ludmiła i Andrea.
- No i co, twój plan nie wypalił. Przez ciebie Maxi nadal nie zwraca na mnie uwagę - powiedziała Andrea zła.
- Cicho bądź coś wymyślę - powiedziała.
- Ale bez mnie - odpowiedziała.
- Czemu ? - Ludmi zrobiła dziwną minę - myślałam, że chcesz być z Maxim.
- Tak, ale to już nie istotne, bo za trzy tygodnie wyjeżdżam - oznajmiła, a Ludmiła posmutniała.
- Co ?? Chcesz mnie tak zostawić ? - zapytała.
- Nie mam wyjścia może po prostu się zmień ja się pogodziłam, że nie mogę być z Maxim, bo wyjeżdżam - powiedziała.
- Chyba śnisz, żebym się zmieniła, jestem diwą i jest mi z ty dobrze - powiedziała dumna.
- Tsaaaa, ale jak nią dłużej zostaniesz to nie będziesz mieć nikogo - odpowiedziała i odeszła.
- Jeszcze zobaczymy - powiedziała sam do siebie.

*Cami*
Coś mi się wydaje, że Maxi i Nati będą w końcu razem. Patrzą na siebie takimi maślanymi oczami, że oż chce się ich palnąć w te buźki. Czy żaden nie widzi jak jeden na drugiego patrzy. No są mało spostrzegawczy.
* * *
No i jak myślicie Ludmiła się zmieni czy znajdzie sobie kolejną "przyjaciółkę". Przekonacie się czytając mojego bloga. Buziaki do jutra <3

3 komentarze:

  1. genialny ♥♥♥
    wybaczyła mu ♥♥
    czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział.
    Yeah! Naxi pogodzone! xd
    Zapraszam na mojego bloga. :
    violetta-and-her-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń